To już pewne. Łańcut będzie miał obwodnicę

Zielone światło budowie obwodnicy dał wczoraj w Łańcucie Andrzej Adamczyk, Minister Infrastruktury i Budownictwa.

- Podpisał dokumenty pozwalające nam ogłosić przetarg na zaprojektowanie i budowę tej drogi. Chcemy to zrobić w pierwszym kwartale przyszłego roku, a zadaniem firmy, która go wygra będzie przygotować drogę w oparciu o założenia uzgodnione z samorządami – mówi Joanna Rarus z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Rzeszowie.

Obwodnica Łańcuta w ciągu drogi krajowej nr 94 będzie miała 5,8 km długości. Ze względu na oddanie do ruchu autostrady A4, która wpłynęła już na zmniejszenie ruchu, powstaną tu dwa pasy ruchu, po jednym w każdym kierunku. Drogowcy chcą je oddzielić od siebie. Pasy ruchu będą miały po 3,5 m szerokości, wzdłuż jezdni powstaną szerokie na 2 metry chodniki, a także trakty pieszo-rowerowe mające od 3,5 do 4 metrów szerokości.

– Mając na uwadze bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów zbudujemy je po obu stronach obwodnicy. Powstaną tu także zatoki autobusowe – mówi Joanna Rarus.

W miejscu skrzyżowania drogi krajowej nr 94 z ulicami Kościuszki, Piłsudskiego, Graniczną, drogami wojewódzkimi 877 i 881 oraz powiatową 1520 R powstaną ronda.

W Łańcucie z decyzji ministra się cieszą.

– To kluczowa dla miasta inwestycja, bo to, co w tej chwili dzieje się na drodze krajowej i w centrum to prawdziwy horror zarówno dla kierowców, jak i pieszych - mówi Stanisław Gwizdak, burmistrz Łańcuta.

Przyznaje, że oddanie do użytku autostrady A4 zmniejszyło ruch w mieście i okolicy, ale nie załatwiło problemu całkowicie.

- Autostrada wkrótce będzie płatna, a wówczas wielu kierowców wróci na drogę krajową. Dlatego budowa obwodnicy jako dobrej alternatywy dla A4 jest niezbędna – mówi burmistrz Gwizdak.

Droga krajowa nr 94 to główny szlak prowadzący w kierunku Ukrainy. Jest jedną z najbardziej ruchliwych w Polsce. Szacuje się, że przed oddaniem do użytku autostrady A4, w rejonie Łańcuta jeździło nią nawet 40 tysięcy samochodów na dobę. Dzisiaj ich liczba jest nieco mniejsza, ale w dalszym ciągu przekracza 20 tysięcy. W GDDKiA o kosztach i terminie oddania nowej drogi do użytku na razie nie chcą mówić. Wstępne szacunki mówiły jednak o kwocie około 200 mln zł.

Gdyby przetarg udało się rozstrzygnąć na wiosnę przyszłego roku, obwodnicę będzie można zbudować do końca 2018 roku. Wykonawca poza wykonaniem projektu będzie musiał uzyskać komplet decyzji i pozwoleń na budowę, a po zakończeniu robót uzyskać pozwolenie na użytkowanie trasy.