Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To największe nielegalne wysypisko śmieci w Leżajsku

Małgorzata Motor
- To głównie nieczystości wielkogabarytowe i odpady budowlane – pokazuje Zygmunt Polit z Leżajskiego Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych i Ochrony Środowiska.
- To głównie nieczystości wielkogabarytowe i odpady budowlane – pokazuje Zygmunt Polit z Leżajskiego Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych i Ochrony Środowiska. Krystyna Baranowska
Fotele, rury, okna, drzwi, dywany, gruz, eternit. Tym wszystkim wypełniony jest wąwóz zwanym potocznie "Fińskimi Dołami". Z miesiąca na miesiąc przybywa tu odpadów, a nikt nie garnie się do ich posprzątania.

- To w tej chwili największe nielegalne wysypisko śmieci w mieście - nie ma wątpliwości Zygmunt Polit z Leżajskiego Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych i Ochrony Środowiska. - Od dwóch lat stale przybywa tu odpadów. Najgorsze, że nikogo nie interesuje ich uprzątnięcie - dodaje.

Ponad roku temu postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Likwidacja wysypiska to obowiązek właściciela działki, dlatego ustalił, do kogo należy. Okazuje się, że mieszkańcy zwożą odpady na grunty należące do Skarbu Państwa. Zarządza nimi Agencja Nieruchomości Rolnych, oddział terenowy w Rzeszowie.

Będzie tu droga

- Od jednego z pracowników agencji dowiedziałem się, że nie interesuje ich ta działka, bo zostanie przejęta pod obwodnicę Leżajska - opowiada Polit. - Nikt nie był w stanie nam pomóc i właściwie wszyscy do tej pory nie wykazali zainteresowania tym problemem - podkreśla.

- Po raz pierwszy o tym słyszę - twierdzi Jerzy Borcz, zastępca dyrektora rzeszowskiej ANR. - Dziękuję za sygnał. Wyślę tam nadzór, żeby obejrzał teren. To pozwoli nam na rozeznanie sprawy i podjęcie kroków, by zlikwidować wysypisko.

Jak szybko może do tego dojść?

- To będzie uzależnione od tego, jak jest ono duże. Jeżeli odpadów będzie zbyt wiele, sami sobie z nimi nie poradzimy. Będziemy musieli poprosić o współpracę w tej sprawie władze Leżajska - nie ukrywa Borcz.

Mieszkańcy muszą współpracować

Do Straży Miejskiej w Leżajsku do tej pory nie dotarła żadna interwencja dotycząca nielegalnego pozbywania się odpadów.

- Bez współpracy mieszkańców trudno kogoś złapać na gorącym uczynku. "Fińskie Doły" są oddalone od zabudowań. Mentalność leżajskiego społeczeństwa niestety jest taka: "a co mnie to obchodzi" - podkreśla Jerzy Białkowski, komendant Straży Miejskiej w Leżajsku.

Kto może podrzucać tu odpady?

- Niewykluczone, że mieszkańcy ulic, które do niej przylegają, a także ci, którzy remontują i budują domy. Świadczy to o rodzaju wyrzucanych tu śmieci - twierdzi Zygmunt Polit.

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24