Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Sól: To niebezpieczna droga dla pieszych i rowerzystów

Krzysztof Koziołek 0 68 387 52 87 [email protected]
Al. Wolności należy do najbardziej ruchliwych tras w mieście. Kierowcy często przekraczają tu przepisowe 50 km/godz., tym większe zagrożenie stwarzają dla rowerzystów.
Al. Wolności należy do najbardziej ruchliwych tras w mieście. Kierowcy często przekraczają tu przepisowe 50 km/godz., tym większe zagrożenie stwarzają dla rowerzystów. fot. Krzysztof Koziołek
- Na al. Wolności często dochodzi do stłuczek, droga jest wąska i nie ma chodnika. Rowerzyści i piesi pokonują tę trasę z duszą na ramieniu.

Dlaczego drogowcy nie zrobią tu chodnika? - pytają czytelnicy ,,GL''.

- Cała masa ludzi aleją Wolności spaceruje do Parku Krasnala i dalej w kierunku Odry. Mnóstwo osób tędy jeździ na pobliskie działki. W pogodne dni można jeszcze próbować przedostać się dołem, ale jak popada deszcz, jest to niemożliwe, bo robi się grzęzawisko - opowiada pan Roman (nazwisko do wiadomości redakcji ,,GL'').

Sam jak mówi, jeździ tędy na działkę z duszą na ramieniu. - Tym bardziej, że niektórzy kierowcy urządzają sobie tor wyścigowy. Rzadko który przestrzega "pięćdziesiątki" - podkreśla.

Hamowali z piskiem opon

Na al. Wolności chodnik jest tylko do bazy Orlenu, potem jest kawałek pobocza. Idąc dalej, w kierunku mostu na Odrze czy ogródków działkowych, trzeba już korzystać z ruchliwej drogi.

Faktycznie mało który kierowca jeździ tędy z przepisową w tym miejscu prędkością 50 km/godz. Można to poznać, nawet bez policyjnej "suszarki" w ręku. Reporter "GL" robiąc zdjęcia, stanął przy początku ściany przeciwpowodziowej z aparatem w dłoni. Niemal każdy zmotoryzowany jadący od strony mostu żelaznego, na widok dziennikarza zwalniał, myśląc chyba, że ma do czynienia z funkcjonariuszem drogówki. A skoro wytracał prędkość (niektórzy hamowali z piskiem opon), to znaczy, że wcześniej jechał za szybko.

Czym to grozi, prawie przekonał się jeden z rowerzystów, który nas minął. Kilkadziesiąt metrów dalej niemal potrąciła go ciężarówka, której kierowca w ostatnim momencie wyhamował (nie miał miejsca, żeby ominąć cyklistę, a z naprzeciwka nadjeżdżało inne auto).

Na razie brakuje pieniędzy

Pan Roman proponował, aby biegnącą dołem drogę gruntową (patrząc od rzeki) utwardzić, albo wysypać grysem. To zlikwidowałoby problem tylko spacerowiczów, nie zaś osób udających się na działki.

Drogowcy mają inną koncepcję. - Chcemy, żeby ruch pieszo-rowerowy na odcinku od drogi przy LOK-u, do ul. Południowej odbywał się po prawej stronie wału, na dole - mówi kierownik Powiatowego Zarządu Dróg Andrzej Drozdek. Ów ciąg pieszo-rowerowy miałby powstać w ramach przebudowy pl. Floriana, ul. Szerokiej i al. Wolności, ale...

Na razie startuje przetarg na opracowanie projektu, sama dokumentacja miałaby powstać w przyszłym roku. - A budowa ścieżki? - pytamy. - To już zależy od możliwości finansowych - odpowiada Drozdek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska