Tomasz B., znany żużlowiec z Torunia, trafił za kraty

Były sportowiec 29 sierpnia został przekazany do Polski, gdzie trafił do zakładu karnego - tę informację potwierdza toruński sąd okręgowy.

Czytaj także: Toruń. Były żużlowiec może trafić do więzienia

Tomasz B. ukrywał się, bo miał na koncie wyrok za oszustwa bankowe. W 2008 i 2009 roku żużlowiec wyłudził - razem z byłą żoną, Patrycją - kredyt hipoteczny. Później próbował w podobny sposób wyłudzić z banku pieniądze na otworzenie pubu na toruńskiej Starówce - ale ta próba się nie udała, bo pracownicy banku zorientowali się, że dokumenty przedkładane przez sportowca są fałszywe.

Ostatecznie za oszustwa bankowe na kwotę 450 tys. zł Tomasz B. został skazany na dwa lata więzienia. Sąd jednak uwzględnił fakt, że sportowiec dobrowolnie poddał się karze i zawiesił wykonanie wyroku. Postawił jednak warunek: Tomasz B. miał oddać bankom pieniądze i zapłacić 10 tys. zł grzywny.

Ale były sportowiec nie zapłacił. Zamiast tego wyjechał z Torunia i słuch po nim zaginął. W czerwcu 2011 toruński sąd zdecydował odwiesić mu odsiadkę. W tym samym czasie okazało się, że Tomasz B. powinien zapłacić kolejną grzywnę - 3 tys. zł. Chodziło o podatek od sprzedanej działki, którego nie zapłacił były sportowiec.

Wtedy sąd wydał za Tomaszem B. list gończy, a w czerwcu 2012 także Europejski Nakaz Aresztowania. Wystawienie tego drugiego dokumentu okazało się konieczne, gdyż nieoficjalnie mówiło się, że Tomasza B. od dawna nie ma w kraju. Spekulowano, że mógł wyjechać do Rosji, gdzie kiedyś startował, albo do Stanów Zjednoczonych.

I właśnie na podstawie ENA zatrzymano Tomasza B. 15 sierpnia w Niemczech. Dwa tygodnie później były żuzlowiec został przekazany do Polski i trafił do zakładu karnego w Wawrowie.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!