- Na forach internetowych widzowie pomstują, że Polsat wykorzystuje wypromowanego przez TVN aktora, aby podbić oglądalność swojego serialu...
- Tylko że ja nie czuję się ani szczególnie wypromowany, ani tym bardziej wykorzystany. To prawda - jestem wdzięczny TVN-owi, że zaangażował mnie do "Majki", ale przez półtora roku harowałem jak koń w kopalni, więc myślę, że zasłużyłem na popularność i bycie angażowanym w innych projektach.
- Wiadomo już, że rola Igora będzie się trochę różnić od granego wcześniej Michała Duszyńskiego.
- Nawet nie trochę - bardzo będzie się różniła. Igor, owszem, dopuszcza się różnych niecnych czynów, natomiast to wynika z tego, że on po prostu z pewnymi faktami się nie godzi. Przy tym jest szalenie inteligentny, czyli jest wyrachowanym potworem, ale zarazem inteligentnym, a tacy są chyba najgorsi.
- Kim właściwie jest pana nowy bohater?
- Biznesmenem, ale wciąż pozostaje na garnuszku rodziców. Jest zatrudniony jako menadżer w firmie ojca, która produkuje soki owocowe. Posiada stanowisko, jednak wciąż doi rodziców. Ma żonę, ale oczywiście na boku również kochankę.
- Czy to prawda, że już na początku dojdzie do wstrząsających zdarzeń?
- Tak, zdarzyła się pewna tragedia, za którą odpowiada Igor, ale jest mu wygodniej całą winę przypisać Michałowi (Andrzej Niemyt), swojemu głównemu antagoniście w tym serialu.
- Kim jest Michał? Skąd bierze się ten konflikt?
- Między innymi jest to konflikt charakterów. Jednocześnie Michał jest narzeczonym Anny (Marta Ścisłowicz), czyli siostry Igora, a mojemu bohaterowi trudno zaakceptować ich związek.
- A jak układają się relacje z siostrą?
- Ja pod względem charakteru wdałem się w mamę (Beata Ścibakówna), Anka w tatę (Jan Monczka). Mama i ja trzymamy sztamę i oceniamy wszystko według kryteriów ekonomicznych. Natomiast z Anką rzeczywiście mamy konflikt, którego osią jest jej narzeczony, Michał.
- Podobno widzowie będą mogli śledzić losy czterech rodzin - czy coś je łączy?
- W trakcie rozwoju wypadków okazuje się, że te cztery rodziny są ze sobą jakoś skoligacone. Sami na razie jeszcze dociekamy tych powiązań.
- Dla pana to całkiem nowy plan. Zdążył pan już się oswoić?
- To są dla mnie zupełnie nowe warunki, tak naprawdę z tą ekipą dopiero się poznajemy, uczę się imion. Nie ma chyba jeszcze takich więzi, jakie były na planie "Majki". Natomiast sam proces produkcyjny przebiega podobnie. I atmosfera też jest miła.
- Zdjęcia do "Linii życia" powstają w Sopocie i w Warszawie. Miał pan już okazję pracować w Trójmieście?
- Na razie tylko dwa odcinki pilotażowe kręciłem w Gdyni. Natomiast teraz jeszcze nie miałem przyjemności, a nie ukrywam, że chciałbym, bo stamtąd pochodzę i cieszyłbym się z możliwości spotkania z rodziną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu
- Ewa Gawryluk przysłoniła walory zaledwie siateczką. Dalibyście jej 56 lat? [ZDJĘCIA]
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział