Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Komenda żąda 19 milionów złotych za niesłuszne skazanie. Proces ruszył w Opolu

Sławomir Draguła/wideo: TVN24/x-news
Tomasz Komenda nie pojawił się w poniedziałek przed opolskim sądem, jak wyjaśnili jego pełnomocnicy, ze względów zdrowotnych.
Tomasz Komenda nie pojawił się w poniedziałek przed opolskim sądem, jak wyjaśnili jego pełnomocnicy, ze względów zdrowotnych. Sławomir Draguła
Przed Sądem Okręgowym w Opolu ruszył proces w sprawie odszkodowania i zadośćuczynienia dla Tomasza Komendy, który został skazany na 25 lat więzienia za gwałt i zabójstwo 15-latki. Za kratkami spędził 18 lat, choć - jak się później okazało - był niewinny.

W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Opolu ruszył proces w sprawie odszkodowania i zadośćuczynienia dla Tomasza Komendy.

Mężczyzna domaga się prawie miliona złotych zadośćuczynienia za każdy rok, który spędził w więzieniu. W sumie daje to 18 milionów złotych. Dodatkowo straty z tytułu utraconego wynagrodzenia wyliczył na nieco ponad 811 tysięcy złotych.

Pełnomocnik mężczyzny złożył wniosek o wyłączenie jawności procesu.

Mój klient nie chce, by cała Polska dowiedziała się w szczegółach, jak traktowano go w więzieniu, co się tam działo, jak to wszystko wyglądało, bo to było bardzo drastyczne - mówił przed rozpoczęciem procesu mecenas Zbigniew Ćwiąkalski, pełnomocnik Tomasza Komendy, były minister sprawiedliwości. - To była jego wyraźna prośba, on bardzo źle znosi każdy powrót do tej sprawy.

Mecenas Ćwiąkalski przypomniał, że Tomasz Komenda miał 23 lata, kiedy został zatrzymany.

- Teraz ma 42 lata, najlepszy okres swojego życia spędził w więzieniu, gdzie podejmował próby samobójcze, to był dla niego zupełny dramat - kontynuuje Zbigniew Ćwiąkalski. - Proszę zwrócić uwagę na jedną rzecz. Mój klient został skazany za zgwałcenie i zamordowanie dziecka, a takie osoby są traktowane w więzieniu bardzo źle, on sam mówił, że traktowany był jak śmieć, jak karaluch, jak coś najgorszego. I to nie tylko przez współwięźniów, ale również przez służbę więzienną.

Tomasz Komenda nie pojawił się w poniedziałek przed opolskim sądem, jak wyjaśnili jego pełnomocnicy, ze względów zdrowotnych.

Sprawę do Sądu Okręgowego w Opolu przekazał Sąd Najwyższy. Zrobił to na wniosek Tomasza Komendy i jego pełnomocnika.

Chcieliśmy uniknąć tego, by sprawę odszkodowania i zadośćuczynienia rozpatrywał Sąd Okręgowy we Wrocławiu, ten sam, który 18 lat temu skazał mojego klienta na karę więzienia - mówi Zbigniew Ćwiąkalski.

Przypomnijmy. Tomasz Komenda odpowiadał za zabójstwo i zgwałcenie 15-latki w Miłoszycach na Dolnym Śląsku. Do zbrodni doszło w noc sylwestrową w 1996 roku. W 2004 roku Komenda został prawomocnie skazany na 25 lat więzienia.

Prokuratura, w świetle nowych dowodów, uznała, że to nie on popełnił zbrodnię, za którą odsiedział 18 lat. Ostatecznie Sąd Najwyższy mężczyznę uniewinnił. Zarzuty w sprawie zabójstwa 15-latki z Miłoszyc usłyszało dwóch innych mężczyzn.

Kolejna rozprawa zaplanowana jest na 31 lipca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24