MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nagle ziemia się zapadła

Michał Leszczyński
Dla przechodniów dziura w jezdni była wielką atrakcją.
Dla przechodniów dziura w jezdni była wielką atrakcją. M. Leszczyński
O krok od wielkiej tragedii na sandomierskiej starówce. Pod asfaltem jest dziura wielkości samochodu, może nawet i większa!

Wczoraj rano jezdnia w okolicy Bramy Opatowskiej w Sandomierzu zaczęła pękać na oczach mieszkańca. Gołym okiem widać, że asfalt dookoła zapadliska jest pofałdowany. Prawdopodobnie pod drogą znajduje się ogromna pusta przestrzeń.

Otwór w jezdni o średnicy jednego metra to początek ogromnego podziemnego wymulenia, powstałego być może po ostatnich intensywnych opadach.

SETKI SAMOCHODÓW
Codziennie z feralnej drogi korzysta mnóstwo samochodów. Poniżej dziury znajduje się przystanek autobusowy oraz parking dla autokarów z wycieczkami. Odcinek drogi pod Bramą Opatowską wzdłuż parkingu zamknięto wczoraj dla ruchu. Na miejscu zjawili się specjaliści z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Sandomierzu. Oceniali czy ziemię pod drogą wymuliła woda z pękniętego wodociągu.

Po deszczu same dziury

Po deszczu same dziury

W Sandomierzu, szczególnie po obfitych ulewach, zapadają się jezdnie, chodniki. Ma to związek z podłożem lessowym, na którym leży miasto. Grunt jest bardzo podatny na wypłukiwanie. Dwa lata temu zapadł się kawałek ulicy Zamkowej. Miało to związek z ulewami, jakie wcześniej nawiedziły miasto.

PO WIELKIM DESZCZU?
- W tym celu posłużymy się specjalnymi przyrządami - wyjaśnia Janusz Ramus, mistrz sieci wodociągowej. - Komputer nie wskazał awarii wodociągu.

Zdaniem Ramusa, podziemne wyrobiska powstały prawdopodobnie po piątkowej nawałnicy. - Kanalizacja burzowa mogła okazać się nieszczelna i woda zamiast kanałami płynęła ziemią, drążąc dziury - uważa.

Nieco innego zdania jest jeden z przewodników sandomierskich. Jego zdaniem na wierzch wychodzą podziemne korytarze biegnące w kierunku dawnego szpitala zakaźnego, gdzie w XVI wieku stał klasztor benedyktynek.

Naprawianiem deszczowych szkód zajmie się wkrótce specjalna ekipa. - Ocenimy czy trzeba naprawiać cały kawałek jezdni pod Bramą czy tylko ten jeden podmyty fragment - dodał Ramus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie