Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Poręba: droga ekspresowa S19 nam uciekła

Małgorzata Froń
Tomasz Poręba
Tomasz Poręba Archiwum
Rozmowa z Tomaszem Porębą, posłem do Parlamentu Europejskiego.

- Unijna komisja transportu odrzuciła poprawkę dotyczącą włączenia drogi S19 do głównych szlaków transportowych unii. Poprawkę wniesioną przez pana. Co to oznacza dla Podkarpacia?

- Obecnie kończy się proces rewizji najważniejszych szlaków transportowych UE tzw. TNT, które podzielono na drogi priorytetowe, budowane z pieniędzy unijnych do roku 2030 i szlaki uzupełniające, których budowę odciągnięto aż do roku 2050. Komisja Europejska po negocjacjach z krajami członkowskimi, w tym z Polską, przesłała do Parlamentu Europejskiego propozycję map drogowych, w których S19 była ujęta, jako droga priorytetowa tylko na odcinku Rzeszów - Lublin.

Pozostała część tej trasy biegnącej przez całą Polskę wschodnią, w tym odcinek Barwinek - Rzeszów, nie ujęto w sieci dróg priorytetowych. Celem mojej poprawki było włączenie całej S19 do sieci tych dróg. Niestety, komisja transportu PE tej poprawki nie poparła, argumentując, że nie chce zmieniać propozycji Komisji Europejskiej wypracowanej w uzgodnieniu z rządami krajów UE.

- Kto zawinił w tej sprawie? Władze kraju czy może lokalne?

- Najważniejszy dla losów S19 moment miał miejsce podczas negocjacji Komisji Europejskiej i krajów członkowskich, gdzie decydowano o głównych korytarzach transportowych w Europie. Moim zdaniem, polski rząd pokpił wówczas sprawę, mało aktywnie zabiegając o wpisanie do nich całej S19. Przyznawali to zresztą nieoficjalnie wysocy przedstawiciele KE podczas różnych moich spotkań i konferencji organizowanych w tej sprawie w PE.

Nie chciałem w to uwierzyć. Jednak ostatnio usłyszałem w Rzeszowie zaskakującą wypowiedź wiceministra transportu Macieja Janowskiego. Stwierdził, że nie ma znaczenia czy S19 będzie w sieci dróg priorytetowych budowanych z pieniędzy unijnych do 2030 czy uzupełniających do roku 2050. Zrozumiałem, że wysoki przedstawiciel rządu Donalda Tuska po prostu nie rozumie, o co toczyła się walka i że właśnie temu służyła w Brukseli rewizja głównych szlaków komunikacyjnych UE.

- Czy mamy szansę na zmianę tej sytuacji?

- Będzie bardzo trudno. Niewielka szansa pojawi się jeszcze podczas zatwierdzenia ostatecznego kształtu TNT w ramach tzw. procedury kodecyzji pomiędzy Komisją Europejską, Parlamentem Europejskim i Radą UE z udziałem państw członkowskich, w tym Polski. Pytanie czy rząd Donalda Tuska będzie chciał do tematu wrócić. Jeśli nie, to kolejna rewizja szlaków transportowych UE czeka nas dopiero w 2023 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24