Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Warzocha: jeszcze wrócę do Kolbuszowianki

Marcin Jastrzębski
fot. Marek Dybaś
9 dylematów TOMASZA WARZOCHY, wychowanka Kolbuszowianki, obecnie piłkarza Stali Nowa Dęba.

TOMASZ WARZOCHA

TOMASZ WARZOCHA

Ur. 30 września 1978 roku. Wychowanek Kolbuszowianki. Następne kluby: Polonia Greenpoint (USA), Kolbuszowianka, Wisła Garfield (USA), Zryw Dzikowiec, Resovia, Kolbuszowianka, Pogoń Leżajsk, Czarni Jasło, Stal Nowa Dęba. Ma 175 cm wzrostu i waży 65 kg. Właściciel firmy Eltom, zajmującej się produkcją mebli. Prywatnie mąż Eweliny. Ma dwóch synów: Dawida (11 lat) i Jakuba (5 lat).

- Kolbuszowa, Leżajsk, Jasło czy Nowa Dęba?
- Najlepsze wspomnienia mam z gry w Kolbuszowej, gdzie stawiałem pierwsze piłkarskie kroki, mam do tej pory sporo pozytywnych kontaktów. Później grałem w różnych miejscach. Był taki okres, że występowałem tam, gdzie pracował trener Jerzy Daniło. Jemu też sporo zawdzięczam.

- Pomocnik ofensywny czy defensywny?
- Zdecydowanie ofensywny. W Kolbuszowiance byłem czasem ustawiany jako napastnik. Próbowano mnie także na skrzydłach, ale w środku jest ze mnie najwięcej pożytku. Nie oznacza to, że nie pracuję w defensywie

- Na boisku "Czocha" czy Tomek?
- "Czocha". Gdy byłem juniorem ktoś mnie tak "ochrzcił" i w kolejnych latach ta ksywa nie miała konkurencji, choć kilkakrotnie zmieniałem otoczenie.

- Po meczu piwo czy sok?
- Piwo. Lubię z kolegami z drużyny bez stresu przeanalizować to, co działo się na boisku. Lepiej smakuje po wygranej.

- W przyszłości trener czy kibic?
- Możliwe, że trener, ale grup młodzieżowych. To melodia przyszłości, póki co skupiam się na grze. Niewykluczone, że wrócę jeszcze do Kolbuszowianki.

- Wakacje w górach czy nad morzem?
- Nad morzem. Nie lubię meczących spacerów po górach. Wolę bierny odpoczynek na plaży.

- Firma czy etat?
- Po szkole zawodowej (profil stolarsko-meblowy) kilkakrotnie wyjeżdżałem do USA. Międzyczasie pracowałem m.in. na stadionie Kolbuszowianki, aż w końcu zdecydowałem się na własną działalność. Daje mi ona przywilej decydowania o tym, kiedy mam wolne, ale z drugiej strony zmusza mnie do ciągłego myślenia o pracy, którą jednak lubię i doceniam.

- TV czy komputer?
- Częściej komputer, bo oprócz surfowania po sieci, służy mi do pracy.

- Obiad w domu czy w restauracji?
- W domu. Doceniam starania mojej żony, która gotuje wyśmienicie. Zawsze ma dla mnie coś pysznego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24