Przypadkiem podczas corocznych rutynowych badań kontrolnych Tomkowi wyszła bardzo obniżona morfologia. Lekarz rodzinny uznał, że być może jest to niedobór żelaza. Tomek przez 3 tygodnie przyjmował żelazo. Po 3 tygodniach przy powtórce badań morfologia wyszła jednak jeszcze gorsza, więc trafił do szpitala. W Rzeszowie wykonano wszystkie badania - morfologię, biopsję szpiku, trepanobiopsję.
Po wszystkich badaniach przyszła diagnoza najgorsza z możliwych - białaczka szpikowa wysokiego ryzyka.
Leczenie Tomka polega na czterech seriach bardzo mocnej chemii, która wyniszcza jego organizm i naturalną odporność. Po skończonej chemii konieczny jest przeszczep szpiku, gdyż bez niego choroba powróci. Poszukiwania dawcy trwają.
- Tomek jeździ na chemię do Rzeszowa, co wiąże się ze sporymi kosztami, a to dopiero początek leczenia. W przyszłości trafi do Kliniki przeszczepowej dla dzieci do Wrocławia albo Lublina.
- 10-latek wymaga również brania drogich leków.
Rodzina liczy na wsparcie finansowe ze strony dobrych ludzi. W internecie trwa zbiórka 60 tys. zł.
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?