TOP 10 gotówkowych transferów Pogoni Szczecin. Jest nowy rekordzista [ZDJĘCIA]
Transparentność przy transferach? Nic z tego. Świat futbolu nie jest wyjątkiem i o pieniądzach oficjalnie nie chce mówić. Trochę się to zmienia, gdy zawodnicy wpisują do kontraktów tzw. sumy odstępnego, czyli ile musi zapłacić klub X dotychczasowemu pracodawcy za zerwanie przez zawodnika kontraktu. Coraz częściej takie „odstępne” funkcjonują w umowach i Pogoń też już tego doświadczyła.
Ile kosztował Włochów Sebastian Walukiewicz? Szybko pojawiła się kwota 4 mln euro. Pogoń ani jej nie potwierdziła, ani nie zaprzeczała. Prezes Jarosław Mroczek podkreśla jednak, że klub może być zadowolony z kwoty i przyznał, że to najwyższy transfer w historii klubu.
Walukiewicz pół roku temu zaczął grać w ekstraklasie, więc cena może szokować, ale to duży talent, bardzo ciekawe perspektywy i Włosi wydając taką sumę też mają nadzieję, że za rok-dwa zarobią kilka razy więcej. Przy okazji zarobi też Pogoń, która zagwarantowała sobie procenty od kolejnego transferu. Ile to procent? Też zostało to utajnione, ale można się domyśleć, że chodzi o 10 procent. Jednym słowem - dobry interes. Sebastian Walukiewicz wiosną będzie dalej grał w Pogoni, zbierał doświadczenie, spróbuje z Portowcami skończyć sezon na podium. W czerwcu powinien wystąpić w Mistrzostwach Świata do lat 20, które będą rozegrane na polskich boiskach. Po tym turnieju jego cena też może wzrosnąć. Cagliari na pewno nie jest spełnieniem marzeń zawodnika, a jedynie przystankiem do większego klubu. Kierunek obrońca wybrał bardzo dobry - włoska Serie A słynie z bardzo dobrych obrońców, więc szanse na rozwój na pewno są. Od lata wszystko będzie w rękach, nogach i głowie zawodnika. Póki co - Walukiewicz staje na wysokości zadania - pilnie zaczął uczyć się języka włoskiego, by ułatwić sobie aklimatyzację w nowym klubie. Nie brakuje przykładów polskich piłkarzy, którzy cały czas liczyli na wyjazd z kraju, a gdy już zostali sprzedani to okazywało się, że nie znają nawet angielskiego. I grali jedynie w rezerwach, później wracali do Polski.
Sebastian Walukiewicz musi się też przygotować na to, że wiosną będzie mocniej obserwowany przez fachowców i kibiców. Co by nie mówić - przechodzi za duże pieniądze, a to wzbudza zainteresowanie.
Pogoń zrobiła na Walukiewiczu świetny interes. Za małe pieniądze wyciągnęła go z akademii Legii Warszawa (ok. 60 tys. zł). Ale nie tylko ze względu na sprzedaż młodego obrońcy można docenić fakt, że Pogoń Szczecin zaczęła zarabiać duże pieniądze w ostatnich latach.