Wielkość wypłat jest proporcjonalna do kłopotów ekonomicznych firm i przynajmniej z bilansu funduszu wynika, że tych kłopotów ubyło. O ile bowiem w 2000 r. fundusz wypłacił prawie 13 mln zł świadczeń pracowniczych, o tyle w ub.r. 4,3 mln zł, a średnia na głowę wyniosła około 2 tys. zł miesięcznie brutto.
Kto szuka pieniędzy
- O wypłaty występują najczęściej pracodawcy z tych firm, które zaprzestały działalności oraz syndycy lub likwidatorzy przedsiębiorstw - mówi Maria Łabowska, kierownik biura oddziału terenowego FGŚP w Gorzowie. - Ale zdarzają się też wnioski indywidualne pracowników o wypłatę należnych świadczeń. Muszą jednak być one poparte prawomocnym wyrokiem sądu pracy, uznającym to świadczenie oraz postanowieniem o bezskutecznej egzekucji. Dołączyć też trzeba umowę o pracę i świadectwo pracy.
Wypłaty z funduszu są pożyczkami dla pracodawców czy syndyków, którzy muszą je zwrócić. W ub. r. fundusz odzyskał 8 mln zł, które w całości odesłać musiał do centrali. Czasami jednak zwrot pożyczek odbywa się z oporami i w windykacji fundusz korzystać musi z drogi sądowej.
Nowe w nowym roku
- Trudno przewidzieć, ile pożyczek wypłacimy w 2002 r. - mówi M. Łabowska. - Nie da się tego zaplanować, mogę tylko wszystkim życzyć, aby było jak najmniej upadków czy likwidacji przedsiębiorstw.
Składka na fundusz naliczana jest od wynagrodzenia pracowników i w br. pozostaje niezmienna - 0,08 proc. Tegoroczną nowością jest, że w związku z likwidacją Krajowego Urzędu Pracy dysponentem FGŚP stał się od początku roku resort pracy i polityki społecznej. Inną jeszcze nowością jest, że z ustawy o funduszu i ochronie roszczeń pracowniczych wykreślono cały artykuł 4, mówiący o jednorazowych nie oprocentowanych pożyczkach dla pracodawców. Takich pożyczek już fundusz nie udziela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?