Tort w kształcie penisa dla narzeczonej

Wieczory panieńskie są najczęściej na tydzień przed ślubem. Są organizowane przez koleżanki przyszłej panny młodej wzorem wieczorów kawalerskich. Oczywiście nie ma żadnych tancerek czy picia na umór.

Są inne formy podkreślenia, że to ostatni czas na damskie szaleństwo.
Tłem dla wieczoru jest najczęściej czyjeś mieszkanie, ale również pub czy inny lokal z wydzieloną i zarezerwowaną wcześniej salą. Zdarza się, że zabawa rozpoczyna się kameralnie w domu, po czym przenosi się do lokalu i... zaczyna się szaleństwo!

"Lepszego w ustach nie miały"

Bohaterka wieczoru rozpakowuje z bibułek kieszonkowe wibratory, skórzane gorsety, mydełka w kształcie penisa. Hitem jest ostatnio tort w kształcie męskich "klejnotów" w całej okazałości. Jak pisze na jednej ze stron uczestniczka przyjęcia z takim tortem, "wszystkie stwierdziły, że lepszego nigdy nie miały w ustach".

Po prezentach nadchodzi czas na inne atrakcje. Ostatnio przyjęło się, że wszystkie uczestniczki wieczoru przebierają się w jednym określonym stylu. Cała grupa może przebrać się za mężczyzn, króliczki Playboy'a, księżniczki, diablice, aniołki... Najprostszym sposobem jest włożenie jednakowych koszulek z napisem " Wieczór Panieński Kasi".

[obrazek2] Dla wielu kobiet wieczór panieński jest jedyną okazją, aby zmienić się w niegrzeczną dziewczynkę.
(fot. Echo Dnia)Tancerz to standard

Jedną z dodatkowych atrakcji jest zaproszenie tancerza, którego zadaniem będzie sprawienie, by Pani Młoda zapamiętała imprezę na bardzo długo.

W ofercie lokali, a nawet specjalnych biur organizujących przyjęcia okolicznościowe są też przejażdżki quadami, paintball, relaks w SPA i saunie, wizyta w klubie odnowy biologicznej, indyjski lub japoński bal (w stylu Bollywood lub zebrania gejsz), a także wizyty w różnych sympatycznych miejscach, jak... męski klub go-go, czy agencja towarzyska dla pań :) Jeśli chcecie zachować sobie wspomnienia tych chwil, są też fotografowie, którzy uwiecznią zabawę na zdjęciach.

W stylu sado-maso

A oto jedna z opowieści pań:
"Kiedy ruszyłyśmy w miasto, byłam przekonana, że idziemy po prostu potańczyć, tymczasem moje przyjaciółki wynajęły dla nas agencję towarzyską! Nigdy nie spodziewałam się, że kiedykolwiek przekroczę próg prawdziwego burdelu! Zostałyśmy oprowadzone po wszystkich kątach, byłyśmy nawet w pokoju z pejczami i klatką. Oglądałyśmy akcesoria sado-maso, przymierzałyśmy kilkanaście różnych strojów, od pielęgniarki po zakonnicę!"

W tekście wykorzystano materiały ze stron: wieczorpanienski.net, garnek.pl, panienskie.com, wlasnaimpreza.pl.

Źródło:
Echo Dnia: Wszystkie stwierdziły, że lepszego nigdy nie miały w ustach