Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Totolotek Puchar Polski. Stal Rzeszów przegrała z Pogonią Szczecin i skończyła swoją przygodę z pucharem

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
25.09.2019 rzeszow stal rzeszow pogon szczecin fot krzysztof łokaj / ppg
25.09.2019 rzeszow stal rzeszow pogon szczecin fot krzysztof łokaj / ppg Krzysztof Łokaj
Stal Rzeszów mocno się postawiła Pogoni Szczecin, liderowi ekstraklasy, ale przegrała, a tym samym zakończyła się swoją przygodę z tą edycją Totolotek Pucharu Polski.

We wtorkowych meczach Totolotek Pucharu Polski blisko sensacji było w Wejherowie, gdzie Gryf prowadził już 2:0 z Lechią Gdańsk, ale ostatecznie przegrał. Wieczorem odbyło się natomiast spotkanie Widzewa Łódź ze Śląskiem Wrocław i tu już doszło do niespodzianki, bo do następnej rundy awansowali niżej notowani łodzianie. W Rzeszowie również doszło do starcia 2-ligowca z rywalem grającym w ekstraklasie.

Czytaj też: Zapis relacji online z meczu Stal Rzeszów - Pogoń Szczecin

W obozie szczecinian nie było mowy o lekceważeniu. Drużyna Pogoni do Rzeszowa dotarła dzień przed meczem samolotem. Gorzej mieli kibice „Portowców” którzy w daleką podróż wyruszyli we wtorkowy wieczór, a do domów mieli dotrzeć w czwartek rano. Na taką wycieczkę zdecydowało się jednak blisko 200 osób. Do domów wracali w dobrych nastrojach, ale długo nie mogli być tego tacy pewni. Gospodarze nie przestraszyli się bowiem faworyzowanego rywala i od początku grali odważnie, stawiając się liderowi najwyższej klasy rozgrywkowej.

Podobać mógł się Piotr Głowacki, który mocno dawał się na znaki defensywie gości. To po jego dośrodkowaniu sprytnym strzałem Jakuba Bursztyna pokonać się starał Grzegorz Goncerz, ale piłka przeleciała wysoko nad bramką. Przyjezdni odpowiedzieli niecelnym uderzeniem Ikera Guarrotxeny.

W 21. minucie akcja szybko przeniosła się spod pola karnego Pogoni i przed idealną szansą stanął Sebastian Kowalczyk. Kapitan gości w zasadzie mógł się zapytać Gerarda Bieszczada, w który róg uderzyć, ale przymierzył nad poprzeczką. Kilka minut później gola zdobyli miejscowi, ale sędzia odgwizdał spalonego Goncerzowi.

W kolejnych minutach „Portowcy” mocniej przycisnęli, ale jakiegoś wielkiego zagrożenia pod bramką rzeszowian nie było. Blisko szczęścia byli za to gospodarze, kiedy wrzucał Adrian Ligienza, a główkował Dominik Chromiński. Piłka przeleciała jednak nad bramką. Do końca pierwszej odsłony gra toczyła się w szybkim tempie, a akcje przenosiły spod jednego pola karnego pod drugie. Zaraz przed przerwą piłka znalazła się w bramce Stali, ale znów w górę powędrowała chorągiewka. Do przerwy było więc bez bramek.

Od początku drugiej połowy goście wyszli na boisko z dużo większym animuszem, podkręcili tempo i zaczęli mocno dominować na boisku. Rzeszowianie mieli już zdecydowanie mniej miejsca i czasu na reakcję, a na ich bramkę sunął atak za atakiem. Przyjezdnym brakowało jednak precyzji i Bieszczad nie został zatrudniony. Z czasem napór szczecinian zmalał i gra znów się wyrównała.

Bardzo pracowity i walczący w ataku. Trudno mu jednak było poradzić sobie z dwójką rosłych obrońców Resovii. Na początku drugiej połowy jednak udało mu się ich oszukać i zdobyć bramkę.

2 liga. Wystawiliśmy noty dla piłkarzy Stali Rzeszów za derb...

W 62. minucie Goncerz zabawił się z dwoma rywalami, ale w momencie oddawania strzału został przyblokowany i wywalczył jedynie rzut rożny. W odpowiedzi niezłą szansę miał Soufian Benyamina, ale trafił tylko w boczną siatkę. W 70. minucie był już bardzo bliski szczęścia, ale tym razem refleks pokazał Bieszczad. Kilkadziesiąt sekund później nie było już zmiłuj. Sprzed pola karnego uderzał Tomas Podstawski, Bieszczad sparował piłkę do boku, ale dopadł do niej Benedikt Zech i wyprowadził Pogoń na prowadzenie.

Jak się później okazało było to jedyne trafienie w tym meczu i dało awans Pogoni Szczecin do II rundy Totolotek Pucharu Polski.

Stal Rzeszów - Pogoń Szczecin 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Zech 72.

Stal: Bieszczad - Sierant, Kostkowski, Szeliga (80 Michalik), Głowacki - Nawrot, Ligienza (58 Mozler), Reiman, Chromiński - Goncerz, Pląskowski (69 Płonka). Trener Janusz Niedźwiedź.

Pogoń: Bursztyn - Bartkowski, Triantafyllopoulos ż, Zech, Matynia - Guarrotxena (78 Spiridonović), Dąbrowski, Podstawski, Kowalczyk (87 Kożulj) - Manias (69 Buksa), Benyamina. Trener Kosta Runjaic.

Sędziował Kawałko (Augustów). Widzów 2491.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24