Tour De Pologne jest nasz!

Nasze miasto w transmisjach największych stacji telewizyjnych zobaczą miliony kibiców na całym świecie.

- Decyzja zapadła podczas wtorkowego spotkania z legendarnymi kolarzami Czesławem Langiem i Lechem Piaseckim, którzy zajmują się organizacją wyścigu - mówi Marcin Stopa, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

- Ustaliliśmy, że jeden z etapów wystartuje w Nałęczowie a zakończy się u nas. To olbrzymie wyróżnienie dla Rzeszowa - dodaje Tadeusz Szylar, odpowiedzialny za promocje w mieście.

Kolarze z najwyższej półki

Już wiadomo, że Rzeszów zorganizuje metę 5. etapu przyszłorocznego wyścigu. Peleton, który wystartuje w Nałęczowie, do stolicy Podkarpacia zawita 18 września.

- Ostatnie kilometry etapu pobiegną przez centrum miasta, dzięki czemu Rzeszowianie będą mogli zobaczyć z bliska walkę kolarzy z 20 najlepszych zespołów na świecie - mówi Lech Piasecki z firmy Lang Team, organizującej wyścig. - Bezpośrednią transmisję z wyścigu będzie można obejrzeć w 50 krajach świata. Transmisja z wyścigu w Rzeszowie potrwa ponad 40 minut. A wasze miasto na to zasługuje, bo z roku na rok jest coraz piękniejsze.

Tour de Pologne czyli Wyścig Dookoła Polski, to wieloetapowy szosowy wyścig kolarski, organizowany co roku, we wrześniu. Jest jedną z najstarszych imprez kolarskich na świecie. Od 1928 do 1993 roku był imprezą amatorską. W 1993 roku organizację imprezy przejął jeden z najlepszych polskich kolarzy Czesław Lang. Od tej pory wyścig jest w pełni zawodowy. Od 2005 roku Tour de Pologne zalicza się do cyklu elitarnych wyścigów ProTour. Startuje w nim po 20 ekip z najwyższej światowej półki, oraz dodatkowe zespoły, którym organizator przyzna dziką kartę. Trasa wyścigu zazwyczaj oscyluje w granicach 1200 km.

Wszyscy zyskają na wyścigu

Zdaniem prezydenta Tadeusza Ferenca, promocja Rzeszowa nie będzie jedynym profitem z organizacji słynnego wyścigu.

- To także zyski dla właścicieli hoteli, restauracji i sklepów. Lada dzień powołamy specjalny sztab organizacyjny, który zajmie się m.in. przygotowaniem bazy noclegowej dla uczestników wyścigu. Rozmieścimy ich w najlepszych hotelach w mieście i okolicy. Na wyścigu skorzysta każdy, kto się o to postara. Rok do wizyty kolarzy to niewiele, dlatego ostro zabieramy się do pracy - zapowiada Ferenc.

Ile za organizację etapu zapłaci miasto jeszcze nie wiadomo.

- Negocjacje jeszcze trwają. Na pewno będzie to kilkakrotnie mniej niż 2,5 miliona zł, których żądał organizator Mistrzostw Europy w koszykówce - mówi Marcin Stopa.