Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczne zderzenie autobusu z ciężarówką. Tak doszło do wypadku

Sławomir Oskarbski
Łukasz Białorucki
Dwóch kierowców oraz pasażer autobusu. To śmiertelne ofiary koszmarnego zderzenia ciężarówki z autobusem na drodze krajowej nr 4. Dlaczego autobus zjechał na przeciwległy pas ruchu?
Zderzenie ciezarówki z autobusemKierowcy ciezarówki i autobusu oraz jeden z pasazerów autobusu jadącego z Krakowa do Krosna zgineli w zderzeniu tych pojazdów. Do wypadku doszlo w nocy niemal na granicy województw malopolskiego i podkarpackiego.

Zderzenie ciężarówki z autobusem. Trzy osoby nie żyją

Kraków, niedziela kwadrans przed północą. Z regionalnego dworca autobusowego w trasę do Krosna wyrusza autobus volvo należący do krośnieńskiej firmy transportowej. Za kierownicą siedzi 56-latek z Korczyny.

Obudził mnie huk

Kilkanaście minut po godz. 1 autobus mknie prostym odcinkiem "czwórki" przez Pogórską Wolę w powiecie tarnowskim. Lada chwila pojazd powinien przekroczyć granicę województwa małopolskiego z podkarpackim. Niestety, wcześniej dochodzi do tragedii.

- Spaliśmy. Nagle obudził nas huk. Jak wyszedłem przed dom, to zobaczyłem płonącego tira. Połowa autobusu była zmiażdżona. Jakaś kobieta w szoku przeraźliwie krzyczała. Potem ucichła, chyba zabrało ją pogotowie - opowiada Henryk Wajda. To przed oknami jego domu doszło do wypadku.

Nie mieli szans

- Autobus z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwny pas ruchu i czołowo-bocznie zderzył się z tirem marki volvo, jadącym w kierunku Tarnowa. Po uderzeniu tir zapalił się. Rozsypała się też blacha, którą przewoził - relacjonuje mł. asp. Robert Kozak z tarnowskiej policji.

Kierowcy obu pojazdów byli bez szans. Zarówno 56-latek z Korczyny, jak i 34-letni kierowca ciężarówki z Jarosławia zginęli na miejscu. Podobnie jak 24-letni krośnianin, który siedział z przodu autobusu. Pozostałych czworo pasażerów o własnych siłach opuściło autokar. 19-latkowie z Jasła i Lubatowej (pow. krośnieński) oraz 19-latka z Łężan (pow. krośnieński) i 24-latka z Krosna trafiły do szpitala w Tarnowie. Jak jednak poinformował Robert Kozak, niedługo później wszyscy opuścili lecznicę.

- Tu jest ograniczenie do 70 km na godz., ale wszyscy pędzą na złamanie karku, nawet 200 na godzinę. I nie ważne czy noc czy dzień. Ruch zawsze ogromny, a to nie pierwszy wypadek - komentuje Wajda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24