Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nic się nie stało

ANDRZEJ FLÜGEL

Zawsze dziwię się z uporczywego forsowania tez postawionych przez telewizyjnych komentatorów piłkarskich spotkań. Tak było choćby w meczu Ligi Mistrzów Arsenal Schalke 04. Niemiecka ekipa to ,,nasz klub, bo gra tam dwóch Polaków. Arsenal z kolei ma francuskiego trenera i kilku jego rodaków w składzie.
Mecz sędziuje Francuz, więc puszczamy do fanów oko. Wystarczy tylko powiedzieć co oczywiste: Francuz pomoże Francuzowi i niemiecka ekipa, której teraz obowiązkowo kibicujemy (wiadomo: dwóch Polaków), ma tyły. A jeżeli jeszcze w ostatniej minucie jest kontrowersyjny rzut karny dla gospodarzy, sprawa nie podlega dyskusji: nasi Niemcy zostali oszukani przez złośliwego Francuza, który chciał pomóc swoim.
Podobnie z oceną pracy sędziego spotkania Hajduk Wisła. Arbiter z Portugalii miał piekielnie trudne zadanie. Mecz był na ,,żyle, zawodnicy kopali się po nogach aż strach. Wbrew temu co mówili komentatorzy a po nich cała Polska wcale nie uważam, że sędzia gwizdał źle. Być może mógł pokazać Chorwatowi żółtą kartkę za odepchniecie Olgierda Moskalewicza. To wszystko.
Widział wiele, nie reagował na protesty gospodarzy, którzy kwestionowali naszą pierwszą bramkę domagając się spalonego, był po prostu dobry. U sprawozdawcy miał przechlapane. Nie chcę wcale czepiać się naszych ,,telewizorów. Kilku z nich bardzo lubię słuchać, w tym kolegę ze wspólnych wieloletnich wyjazdów na mecze Zastalu, Lechii czy Polmosu, redaktora Rafała Darżynkiewicza (czekam na futbolowy debiut). Nie mogę się jednak oprzeć stwierdzeniu, że widzą oni europejski i światowy futbol przez pryzmat polskich układów. Karny w ostatniej minucie Pewne sędzia skręcił. Odgwizdał kilka przewinień rywalom, naszych nie dostrzegł Sprzyja gościom, pewnie mieli do niego dojście itd., itp. Tymczasem te nasze rozważania przełożone na futbol europejski są po prostu śmieszne. Tam najwyżej sędzia mógł się pomylić, mieć słabszy dzień, źle ocenić sytuację. To wszystko. Wyobraźmy sobie arbitra meczu Arsenal Schalke 04 który kręci ,,lody bo u Anglików gra kilku Francuzów. Przecież to czysta głupota!
Z dużą satysfakcją odnotowuję powrót gorzowskich koszykarek na ligowe areny. Przypominam, że protestowałem kiedy w tym mieście zwijano zespół grający wówczas w ekstraklasie. To bardzo dobrze, że w Gorzowie znaleźli się ludzie, którzy podjęli się reaktywowania zespołu, bo wszyscy wiemy jak łatwo skasować i jak trudno później przywrócić go do życia. Działaczom, którzy nie ,,pękli przed tym trudnym zadaniem, trenerom i zawodniczkom życzę zwycięstw. Ciekaw jestem, czy ci, którzy przyczynili się kiedyś do likwidacji tamtej ekipy, albo nie ruszyli palcem by pomóc gdy padała, nie czują się głupio przychodząc dziś na mecze
Nic tak nie wkurzyło zielonogórskich kibiców żużla jak spiker, który po przegranym meczu z Polonią Piła przekonywał ich, że w sumie nic się nie stało. Rzeczywiście nic się nie stało, poza: 1. Niemal pewnym spadkiem; 2. Prawdopodobnym rozpadnięciem się drużyny (możni ligi już czyhają na Rafała Kurmańskiego), 3. Utratą sponsorów (kto będzie chciał ładować takie same pieniądze w drugoligowy zespół.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska