Trawy nie ma, kosiarze pracują

- Na ulicach Moniuszki, i Wyspiańskiego trawa jest mizerniutka. Co w takim razie koszą robotnicy uzbrojeni w ręczne piły mechaniczne i ciągnikowe? Sądząc po kurzu jaki przy tym wzniecają, chyba ziemię. Marnotrawione są pieniądze z naszych podatków i czynszów - alarmuje lokator z ulicy Wyspiańskiego.
Inny Czytelnik sygnalizuje, że wzdłuż chodnika przy ulicy Sikorskiego rosną sięgające kolan chwasty, a żywopłot znajduje się w opłakanym stanie: - Dlaczego PGK nie zrobi z tym porządku?
- Na Wyspiańskiego trawa urosła tak duża, że wymagała koszenia. Na Sikorskiego nie ma żadnych zaniedbań - odpiera zarzuty Stanisław Dziewisz, brygadzista zakładu zieleni Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.
"Nowinom" nie chciano w PGK podać informacji kosztuje godzina pracy kosiarki.
- Jeżeli na naszych trawnikach wyrośnie chwast zlecamy wykoszenia go prywatnej firmie Trawix. Nie ma w tym żadnego naruszenia prawa. Zajmijcie się poważniejszymi problemami niż to czy należy kosić trawniki kiedy jest susza - uważa Stanisław Widz, wiceprezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej
- Nie mamy z góry ustalonych stawek za koszenie. Jakoś się dogadujemy z TSM. Tego lata mało mamy roboty, gdyż susza wypaliła trawę - usłyszały "n" w firmie Trawix.