Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener AZS-u: play off uciekł nam przez kontuzje

Tomasz Ryzner
Paweł Lenik chciałby, aby AZS w II fazie sezonu wskoczył na 5 miejsce w tabeli.
Paweł Lenik chciałby, aby AZS w II fazie sezonu wskoczył na 5 miejsce w tabeli. Krzysztof Kapica
Rozmowa z PAWŁEM LENIKIEM, trenerem I-ligowych koszykarek AZS-u Uniwersytetu Rzeszowskiego

- Na finiszu fazy zasadniczej AZS wygrał 5 z 6 meczów. Łady bilans, ale szóste miejsce w tabeli nie daje niestety prawa gry w play offach.
- Stać nas było na czwórkę, ale przeszkodziły wypadki losowe. Za raz na początku opuściła nas Kasia Suknarowska, która pojechała grac na Łotwę a potem za dużo było kontuzji. Nie były to Jasie poważne urazy, ale bywało, że miałem do gry tylko sześć zawodniczek.

- Tygodniami słychać było, że szukacie nowych twarzy, ale do żadnego transferu i nie doszło.
- Po pierwsze na rynku transferowym było mało dziewczyn. Wybór był bardzo mały. Po drugie nasz klub dysponuje skromnymi środkami i trudno tu mieć do kogoś pretensje. Jest jak jest i trzeba sobie radzić. Uważam, że dziewczyny nie dały plamy. Zespół się zgrywał, robił postępy i wyniki były coraz lepsze.

- AZS zajmuje 6 miejsce. Nad strefą spadkowa ma aż 7 punktów przewagi. O motywację do walki na całego może być teraz trudno koszykarkom.
- Nie wydaje mi się. Przed sezonem o play offach mówiliśmy po cichu. Planem minimum była 5 pozycja. Jesteśmy na 6, wyprzedza nas Basket Aleksandrów Łódzki, który w ostatnią niedzielę dostał baty w Rzeszowie. Mamy przed sobą cel, chcemy podskoczyć w tabeli, a dziewczyny Są ambitne i na pewno nie wrzucą teraz na luz. Zresztą grają nie tylko dla klubu, dla kibiców, ale też dla siebie. Im więcej wygrają, tym łatwiej podpiszą następne kontrakty.

- Po raz pierwszy pracuje pan z seniorka drużyna. Jakie wrażenia?
- Miałem już do czynienia z zespołami akademickimi. Teraz wyzwanie jest większe, obowiązków więcej, ale nie idzie chyba najgorzej. Wyniki są przyzwoite, dogaduję się dziewczynami, a one same między sobą. W szatni jest dobry klimat.

- Kto awansuje do ekstraklasy?
- Stawiam na MKK Siedlce, gdzie grają nasze byłe zawodniczki, Magda Bibrzycka, Agnieszka Krzywoń i Ela Mukosiej. Mocna jest Ślęza, w której występuje Paulina Kuras (wychowanka MLKS-u - przyp. red.). Ostatnio do wrocławskiej drużyny dołączyła nowa rozgrywająca i Paulina ma mocna konkurencję.

- A pański zespól będzie istniał w następnym sezonie?
- A to pytanie do działaczy.

Jak AZS walczył o awans do fazy play off
AZS Uniwersytet Rzeszowski wygrał pięć z ostatnich sześciu meczów. O awans do ekstraklasy nasze koszykarki jednak nie powalczą. Szanse na play off straciły w pierwszej części zasadniczej fazy rozgrywek.

"Akademiczki z 18 meczów wygrały 9. Dało to im 6 miejsce. Do czwartej w tabeli Ostrovii, straciły 2 punkty. Plamy Ne było, w końcu zespół przeszedł rewolucję kadrową i potrzebował czasu na dotarcie. Czwórka była jednak do zrobienia.

- Gdyby nie kontuzje mogliśmy się dostać do play offów. Niestety, za często do gry miałem 7, a czasem tylko 6 otrzaskanych koszykarek. Kilka meczów nam uciekło, a nie musiało - uważa Paweł Lenik, trener AZS-u.

Oprócz kontuzji i chorób (dopadły m. In. Monikę Lelek, Martę Mistygacz, Annę Wielebnowską, Agatę Rafałowicz) swoje zrobiło szybkie opuszczenie drużyny przez Katarzynę Suknarowską (wyjechała grać na Łotwie).

Kiedy skład się zawężył z AZS-u dochodziły głosy o transferach, ale nikt nowy się nie pojawił. - Rynek transferowy był ubogi. Po prostu nie było kim się wzmocnić - tłumaczył Wilhelm Woźniak, prezes AZS-u.

Zapewne swoje zrobiły też skromne możliwości finansowe klubu, choć trzeba dodać, że w tym sezonie koszykarki wypłaty otrzymują na czas.

W II, ostatniej fazie sezonu zespoły z miejsc 5-10 grać będą systemem mecz i rewanż. AZS za siebie oglądać się nie musi. Z ligi spadną dwie ekipy, a nasz team nad zagrożoną strefą ma 7 punktów przewagi. Pozostaje kwestia motywacji przed meczami o taka sobie stawkę.

- Nie zgadzam się, że nie ma już o co grac - podkreśla Lenik.

- Przed sezonem o play offach myśleliśmy po cichu. Chcieliśmy jednak być jak najwyżej. Mamy 6 miejsce. Basket Aleksandrów jest wyżej, a w ostatnim meczu wysoko go ograliśmy. Chcemy podskoczyć w tabeli. Dziewczyny są ambitne, sporo ostatnio wygrały i nie wrzucą na luz. W końcu grają nie tylko dla klubu, kibiców, ale także o swoją przyszłość.

Według trenera AZS-u największe szanse na awans do ekstraklasy ma Ślęza Wrocław i MKK Siedlce (nie przegrała meczu w I fazie). W obu tych zespołach mamy rzeszowskie akcenty. W Ślęzie gra Paulina Kuras, wychowanka MLKS- Rzeszów, a W MKK Magda Bibrzycka, Agnieszka Krzywoń i Elżbieta Mukosiej, ostatnio koszykarki AZS-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24