Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Develeopresu Rzeszów: u mnie nie ma pierwszej i drugiej szóstki

Łukasz Pado
Developres będzie jednym z najmłodszych klubów w I lidze. Średnia wieku siatkarek to zaledwie 21,5 roku.
Developres będzie jednym z najmłodszych klubów w I lidze. Średnia wieku siatkarek to zaledwie 21,5 roku. Krzysztof Kapica
- To będzie mocny pierwszoligowy zespół - zapewnia Marcin Wojtowicz, nowy trener Developresu Rzeszów. Beniaminek I ligi jako pierwszy skompletował skład na sezon 2013/14.

Najważniejszymi zmianami w kadrze klubu z Rzeszowa było przyjście czterech zawodniczek oraz trenera z AGH Galeco Wisły Kraków.

- Decydując się na trenera Wojtowicza, patrzyliśmy również na to jakie zawodniczki przyjdą z nim do naszego klubu, myślę że to był trafiony wybór - mówi Wiesław Kozieł, wiceprezes KS Developres.

Imponujące wzmocnienia
Trudno się nie zgodzić, bo każda z czterech zawodniczek z Krakowa to solidna I-ligowa zawodniczka. Dowodem na to jest choćby fakt, że Ewa Śliwińska i Dominika Nowakowska wpadły w oko Piotra Makowskiego.

Trener reprezentacji kobiet powołał je do kadry Polski na turniej Jelcyna w Rosji, a trener Wiesław Popik widzie je w składzie na Uniwersjadę.

- Wiadomo, że to nie jest pierwsza reprezentacja, do tamtej jeszcze daleka droga, ale nawet obecność zawodniczek w tym gronie to ogromne wyróżnienie - tłumaczy Wojtowicz.

Dwie kolejne nowe: Adrianna Szady i Magda Jagodzińska również imponują. Pierwsza to wychowanka Stali Mielec, była podstawową rozgrywającą w Wiśle, druga była bliska gry nawet w ekstraklasie. Grając w Eliteski AZS UE Kraków zajęła z tym zespołem 4. miejsce w I lidze, potem przeszła do Wisły, z którą awansowała i zajęła 6. miejsce (I liga).

Nowy skład Developresu uzupełniają dwie wychowanki MKS-u V LO Rzeszów: Gabriela Mazur i Paulina Filipowicz.
- To jeszcze bardzo młode dziewczyny mają po 19 lat, może od razu nie będą w pierwszej szóstce, ale jest przed nimi przyszłość - dodał nowy trener.

Chemia jest bardzo ważna
Czy zatem tak mocna czwórka z Krakowa będzie dominować w drużynie beniaminka? - U mnie nie ma pierwszej i drugiej szóstki, jest zespół, a każda z dziewczyn przed każdym meczem ma równe szanse by wyjść w podstawowym składzie - tłumaczy Marcin Wojtowicz.

- O tym która zagra w meczu decydować będzie zaangażowanie i forma na treningach poprzedzających mecz. Myślę, że nie trzeba się martwić o dziewczyny, które wraz z Developresem awansowały, znam je trochę i wiem, że powinny sobie poradzić. Ja się cieszę, że będę miał dużą rywalizację w drużynie.

Czy to jednak nie wpłynie na atmosferę w zespole? Developres choć był zbieraniną zawodniczek z różnych klubów był zespołem w którym chemii nie brakowało, a dziewczyny mocno się ze sobą zżyły.

- Ja również mocno stawiam na integrację, bo to często klub do sukcesu. Zresztą okres przygotowawczy tak jest ustawiony, by dziewczyny spędzały ze sobą dużo czasu - mówi Wojtowicz.

- Skoro udało nam się w Wiśle po awansie kiedy przyszło 5 nowych siatkarek uda nam się też tutaj - dodaje.

Rozmowa z nowym trenerem Developresu Marcinem Wojtowiczem
- Dlaczego Developres, a nie Wisła Kraków?

- Jestem z Krakowa i zawsze byłem "wiślakiem" związanym z jej siatkarską sekcją. Klub ten to ogromna 107-letnia tradycja, praca tam jest nobilitacją chyba dla każdego. Sprawy w siatkówce żeńskiej poukładały się tam tak, że sytuacja jest bardzo nieciekawa z powodów, o których nie chciałbym publicznie dyskutować. Nasze drogi się rozeszły.

Rzeszów to też miasto o dużych tradycjach, głównie siatkarskich, nie tylko męskich, bo przecież na zapleczu ekstraklasy kobiet występowała tutaj drużyna Zelmeru. Z tych miejsc z których miałem propozycje Rzeszów jest najbliższym klubem jeżeli chodzi o moją wizję pracy w siatkówce i najbliższy miastu Kraków jeśli chodzi o tradycje. Wierze, że tutaj jestem i będę częścią czegoś wielkiego, czegoś co wspólnie będziemy spokojnie budować.

- Nie ma pan żadnego doświadczenia jako siatkarz, nie przeszkadza to w pracy trenera?

- To fakt. Można powiedzieć, że byłem lepszym piłkarzem ręcznym niż siatkarzem. Nigdy nie grałem w siatkówkę na poziomie, który byłby godny uwagi, ale w I lidze nie jestem jedynym takim trenerem. Rok temu rundę zasadniczą wygrał Aleksandrów Łódzki z trenerem, który grał w piłkę nożną, są też inne przykłady również w PlusLidze. Mam wrażenie, że mnie to nie przeszkadza, żeby być trenerem. Umiem grać w siatkówkę, jak trzeba udowodnię to, do dziś zresztą gram w turniejach amatorskich.

- Nie widział pan wcześniej meczu Developresu, ale większość zawodniczek nie jest panu obca… - Ania Myjak i Paulina Pyrć to moje wychowanki z innymi dziewczynami spotykałem się w m.in. w Sparcie Warszawa, w rozgrywkach ligowych, młodzieżowych reprezentacjach Polski, czy z tymi nowymi w Wiśle Kraków.

Dlatego bardzo się cieszę, że trafiam do zespołu tak skomponowanego, bo w większości mam pojęcie co te zawodniczki potrafią grać, co można byłoby poprawić. To dobre zawodniczki i niewiele trzeba by poskładać z tego silny ligowy zespół. Wydaje mi się, że jednak znajdziemy wspólny język.

- Miał pan okazję zobaczyć ten zespół w meczu towarzyskim z reprezentacją akademicką Norwegii. Pierwsze wrażenia? - Wiadomo nie było wszystkich dziewczyn, które grać będą w I lidze, ale chciałem mieć zarys tego co dziewczyny na tę chwile prezentują. Myślę, że to wszystko wygląda nadspodziewanie dobrze, dziewczyny robią dobre wrażenie.

- Nad czym trzeba głównie popracować?- Styl grania w II lidze różni się diametralnie od tego prezentowanego w I lidze. Tutaj trzeba zrobić kilka rzeczy z takiej taktyki drużynowej, trzeba będzie mocno popracować nad motoryką. Największe wyzwanie dla nas to wkomponowanie w zespół nowych zawodniczek, aby nie stracił on na wartości, a dodatkowo podniósł poziom sportowy.

I liga to przede wszystkim dużo bardziej siłowa gra, większy wpływ mają warunki fizyczne, przygotowanie na to co się dzieje na boisku i głównie nad tym będziemy pracowali. Z taktyką nie powinno być problemu.

- Rozmawiał pan z zarządem klubu na temat celów jakie przed panem będą stawiane? - Kiedy jeszcze byłem jednym z kandydatów nakreśliłem pewną wizję pracy z tym zespołem opierającą się o spokojnym i racjonalnym budowaniu zespołu, bez szaleństw i planów mocarstwowych zaraz po awansie.

To ostatnie kończy się zazwyczaj tragedią, tak jak przy okazji Wieżycy w zeszłym roku, czy różnych innych klubów. Oczywiście są również pozytywne przykłady, ale tych negatywnych jest więcej. Zarząd postawił na bardzo racjonalne gospodarowanie środkami, nie chciał rewolucji w składzie, chciał zachować trzon zespołu, bo jest świetna atmosfera w nim.

Dodatkowo przyszły zawodniczki doświadczone na parkietach I-ligowych. Wydaje mi się, że to jest ta droga, spokojne granie perspektywicznymi zawodniczkami, a cele same przyjdą.

- Zarząd kluby jest jednak wymagający. Pański poprzednik Tomasz Kamuda choć awansował do I ligi stracił pracę. Obawia się pan takich sytuacji? - Pracowałem już w kilku klubach i trochę to znam. W każdym klubie zarząd i sponsorzy stawiają na określone cele sportowe. Nie obawiam się tego że nie będę mógł sprostać tym wymaganiom.

Jestem bardzo wymagający w stosunku do siebie i zawsze robie wszystko na sto procent. Nie zawsze to wychodzi. Taki mamy zawód, odpowiedzialność jest duża.

- Pracę podjął pan kilka dni temu, przygotowania ruszają za miesiąc. Myśli pan o urlopie, czy poświęci pan ten czas na zapoznanie się z nową drużyną? - Na pewno będę miał czas na urlop, musze odpocząć choć z dwa tygodnie, żeby podładować akumulatory. Plan na przygotowania wstępny już mam, trzeba to tylko dopasować do warunków jakie będą tu panowały. Zaczynamy 29 lipca, po tygodniu jedziemy do Leśnej Woli na obóz 10-dniowy.

Pod koniec sierpnia chciałbym zagrać jak najwięcej gier sparingowych, bo to będzie nowy trochę zespół, w nowej lidze, będzie potrzebował zgrania.

Kadra Developresu na sezon 2013/14

Rozgrywające: Karolina Filipowicz, Adrianna Szady (przybyła z Wisły Kraków).

Atakujące: Paula Szeremeta, Magda Jagodzińska (Wisła K.).

Środkowe: Izabela Cieśnik, Anna Myjak, Dominika Nowakowska (Wisła K.), Katarzyna Warzocha, Elżbieta Wojtunik (MKS V LO Rzeszów);

Przyjmujące: Barbara Adamska, Aleksandra Kazała (V LO), Gabriela Mazur (V LO), Aleksandra Mich, Magdalena Olszówka, Ewa Śliwińska (Wisła K.);

Libero: Paulina Filipowicz (V LO), Paulina Peret.

Trenerzy: Marcin Wojtowicz i Michał Łukowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24