Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Developresu: Grając zespołowo potrafimy grać na wysokim poziomie

Łukasz Pado
11.04.2015 rzeszow developres skyres rzeszow sk bank legionovia legionowo 1:3 play off orlen liga siatkowka kobiet mariusz wiktorowicz trener developres fot krzysztof kapica / nowiny
11.04.2015 rzeszow developres skyres rzeszow sk bank legionovia legionowo 1:3 play off orlen liga siatkowka kobiet mariusz wiktorowicz trener developres fot krzysztof kapica / nowiny Krzysztof Kapica
Orlen Liga jest w tym sezonie mocniejsza i bardziej wyrównana. Z każdym jednak możemy powalczyć o zwycięstwo - mówi MARIUSZ WIKTOROWICZ, trener Developresu SkyRes Rzeszów

Blisko dwa miesiące pracował pan nad skonsolidowaniem w dużej mierze nowej drużyny. Udało się zrealizować plan, jaki pan sobie zakładał? Na ile procent zespół jest gotów do sezonu?Nie będę podawał tego w procentach. Zrealizowaliśmy wszystkie plany jakie zakładaliśmy sobie na okres przygotowawczy. Obóz, mecze, turnieje, wszystko wyszło dobrze. Mamy też dużo materiału, wiemy, na jakim etapie jesteśmy i wiemy, że mamy do poprawienia bardzo dużo rzeczy. Cała pierwsza runda będzie budulcem do tego, żeby zespół był jeszcze bardziej połączony.

Przyszły trzy zawodniczki zagraniczne, do tego atakująca Joanna Kapturska z reprezentacyjną przeszłością, w sparingach obiecująco spisywały się Agata Skiba i Ola Wańczyk. Zespół jest wyższy, ale czy lepszy?Nie będę oceniał, czy jest lepszy czy gorszy. Każdy sezon jest inny . Pewne jest to, że mamy zmieniony skład i chcemy zrobić lepszy wynik niż w ostatnim sezonie.

Sparingi zaczęliście przeciętnie, ale z każdym turniejem szło coraz lepiej. W Karpaczu ograliście Muszyniankę, ale tydzień później przegraliście z nią u siebie. Czy to kwestia Anny Grejman i Natalii Kurnikowskiej, które wróciły z mistrzostw Europy?W Karpaczu zagraliśmy lepiej, ale w Rzeszowie chcieliśmy wygrać jeszcze raz. Oczywiście przyszły reprezentantki Polski, podniosły atak z wyższej piłki, ale wiedzieliśmy o tym, one nie grały kosmicznej siatkówki, ale my potrzebujemy swojej gry, takiej, jaką pokazaliśmy w Karpaczu, jaką graliśmy przez większość czasu w turnieju w Rzeszowie. Mamy z Muszynianką 1:1 w turniejach towarzyskich, gramy z nią już w drugiej kolejce i mam nadzieję, że będzie to zupełnie inny mecz. Będzie więcej emocji, więcej kibiców i oprawa meczowa, gra o punkty i to serce do gry będzie od samego początku. Łatwo skóry nie sprzedamy, czy to z Muszyną, czy z innymi.

Coś jeszcze pana martwi?Nasze stare grzechy, które niekoniecznie wynikają z samego treningu. Jeżeli gramy z pełną koncentracją i narzucamy swój styl, taką radość, pełne ryzyko we wszystkich elementach, plus do tego dobre przyjęcie, to wtedy gramy naprawdę na wysokim poziomie.

Mocna strona drużyny?Nie mamy indywidualności i pokazał to cały okres przygotowawczy. Tylko grą zespołową umiemy grać na wysokim poziomie. To są rzeczy, których nie da się wytrenować, serducho musi zostać na boisku, trzeba pokazać cały swój charakter, wtedy zespół gra i żyje. Cieszy to, że zmiany jakie dokonujemy w trakcie spotkań dużo wnoszą. Na przykład Magda Jagodzińska dobrze się wprowadziła w meczach turniejowych. To pokazuje, że mamy szeroki skład.

Według pana liga w tym sezonie będzie mocniejsza?Będzie mocniejsza i bardziej wyrównana.

Do Orlen Ligi przychodzi coraz więcej znanych siatkarek: Skowrońska, Costagrande, Hildebrand, Montana... To właśnie pokazuje, jak mocna jest Orlen Liga.

Początek sezonu zapowiada się bardzo trudny. Macie na rozkładzie prawie wszystkich półfinalistów z poprzedniego sezonu.Taki mamy terminarz i na to nie mamy wpływu. Twierdzą, że z każdym trzeba walczyć o zwycięstwo i nie patrzyć, kto stoi po drugiej stronie siatki. Dziewczyny wiedzą, że mamy potencjał w zespole. Kolektywem możemy namieszać.

Jaka będzie pierwsza szóstka?Mamy materiał z całego okresu przygotowawczego i na tym będziemy się opierać. Problemem stała się kontuzja Nikoliny Jelić, nie wiemy, ile będzie pauzować, odnowiła się jej kontuzja kciuka, a to trudna do wyleczenia sprawa.

Ma pan na koncie tytuł mistrza Polski jako zawodnik i jako trener. Marzy się panu mistrzostwo z Developresem?To miła historia, ale ja nie oglądam się za siebie. Lubię patrzeć w przyszłość. Teraz jestem w Rzeszowie i wszyscy pracujemy na dobry wynik.Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia. Takie marzenie jak mistrzostwo jest do zrealizowania tylko wtedy, gdy wszyscy tego będą mocno pragnąć i ciężko pracować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24