Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Krzysztof Podlasek ma uratować Wisłokę Dębica

Tomasz Ryzner
Krzysztof Podlasek podjął się roli strażaka w Wisłoce.
Krzysztof Podlasek podjął się roli strażaka w Wisłoce. Archiwum
- Nie mamy nic do stracenia - mówi Krzysztof Podlasek, nowy szkoleniowiec Wisłoki Dębica, która zajmuje ostatnie miejsce w tabeli III ligi.

Mirosław Kalita, dotychczasowy trener Wisłoki, złożył dymisję po... 13 kolejce, czyli po przegranej dębiczan 0-1 ze Stalą Kraśnik. Uznał, że pora na to po telefonie od Podlaska.

- Pytał ,co słychać i tym podobne. Nie mam pretensji do Krzyśka. Zachował się w porządku - mówi Kalita, który z Wisłoką zdobył jesienią tylko 9 punktów.

Podlasek zaznacza, że nie miał stracha przed przyjęciem roli strażaka. - Nie mamy nic do stracenia. Zostało pięć meczów do końca rundy. Musimy zacząć punktować, aby wiosną ta zabawa miała jeszcze sens - zaznacza trener, z którym rozmawialiśmy wczoraj przed 19, czyli przed jego pierwszym treningiem w nowej roli.

- Wyobrażam sobie, jakie są nastroje w zespole. Spróbuję zmoty-wować chłopaków. Wiadomo, mamy wąziutką kadrę, ale ta drużyna nie jest aż taka zła, żeby być na dnie tabeli.

Trener Kalita wspominał, że niedawno proponowano mu powrót na boisko, mimo 44 lat. Jego następca jest 2 lata młodszy, ale zapytany, czy mógłby być grającym trenerem tylko się uśmiecha. - Jestem młodszy, ale cięższy od trenera Kality - zauważa

Wisłoka jest ostatnia, mimo że aż 8 zespołów w stawce straciło od niej więcej goli (11-18 to bilans dębiczan).

- Tylko w meczu z Motorem Lublin porażka była wysoka. W większości pozostałych przegranych do remisu,a nawet wygranej nie było wcale tak daleko. Mamy paru doświadczonych piłkarzy. Liczę też, że namówię do gry kilku graczy z drugiej drużyny - informuje nowy coach Wisłoki.
Trener Wisłoki po raz drugi podejmuje się zadania ratowania drużyny przed spadkiem.

- Kiedyś miałem takie zadanie w Wisłoku Wiśniowa. Wtedy przegraliśmy 4 mecze, wygraliśmy jeden. Liczę, że teraz pójdzie mi lepiej - mówi Podlasek, który prowadzi też drużynę z Ostrowa koło Ropczyc. - To A klasa. Na razie nam idzie. Liderujemy - informuje.

W weekend Wisłoka zagra w Żółkiewce. Hetman też zajmuje spadkowe miejsce - Boisko jest tam wąskie i marne. W takiej sytuacji zastosujemy taktykę "krótkie krycie, dalekie wybicie" - żartuje szkoleniowiec dębiczan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24