Trener RawlPlug Sokoła Łańcut poznawał bałkańską i hiszpańską myśl szkoleniową. Sokoły czekają na sponsora strategicznego

Idea, jaka przyświeca w Szkole Trenerów PZKosz to nie tylko pozyskiwanie wiadomości o aktualnych trendach koszykarskich, ale zdobywanie umiejętności m.in. rozmów z zawodnikiem, współpracy w sztabie trenerskim, przygotowanie i przeprowadzenie scoutingu itd.

- Jest nas tu całym tłum, może koło trzystu osób. Oprócz trenerów, którzy są na zgrupowaniach kadr młodzieżowych, nie brakuje prawie nikogo - mówi trener sokołów.

W mijającej edycji swoją wiedzą dzielili się: Żan Tabak (Chorwacja), Saso Filipovski (Słowenia), Angel Cepeda (Hiszpania), Nenad Trunić (Serbia), Olivier Vidin (Serbia) oraz polscy szkoleniowcy, m.in. Jacek Winnicki, Mariusz Niedbalski.

- Wykład Saso Filipowskiego dotyczył ataku pozycyjnego w ustawieniu dwa jeden dwa. Żan Tabak analizował grę drużyny, w której funkcjonuje niski center. Hiszpański szkoleniowiec omawiał różne opcje gry jeden na jeden

- informuje trener łańcuckiej drużyny.

Jak już informowaliśmy, nadal nie wiadomo, czy RawlPlug Sokół, który został mistrzem 1. ligi, będzie w nowym sezonie występował w ekstraklasie (potrzebny jest budżet w wysokości co najmniej 2.5 miliona złotych. Wiele, a może wszystko zależy od tego, czy nasz klub zyska wsparcie firmy, która zostałaby strategicznym sponsorem zespołu z Łańcuta.

- Rozmowy trwają i wkrótce powinna nastąpić ich finalizacja. Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze - kontynuuje nasz rozmówca, który wstępnie rozgląda się za koszykarzami, którzy mogliby wzmocnić jego drużynę. - Rzucam okiem na giełdę transferową, zawodników do pozyskania jest sporo. Na razie jednak nie wiemy, w której lidze zagramy, dlatego nie ma podejmujemy konkretnych rozmów.

Jeśli chodzi o roszady trenerskie, to do zmiany doszło w zespole AZS-u Politechniki Opolskiej (sokoły potykały się z nim w półfinale play off). Miejsce Kamila Sadowskiego zajął Robert Skibniewski, ostatnio asystent Andreja Urlepa w Śląsku Wrocław.