- Pan na stadionie przy Hetmańskiej w Rzeszowie nie przegrywa.
- Mam z tego obiektu wiele miłych wspomnień. Wygrywałem tam derby Rzeszowa z Resovią. Grywaliśmy tam jednak nie tylko ze Stalą. Szło nam dobrze też w innych meczach ligowych, ale w końcu przyszła porażka z Wisłą Płock. Jak widać, każda seria się kiedyś kończy.
- Domyślam się, że piłkarze Siarki nie mogą się doczekać sobotniego meczu ze Stalą.
- Nie lubię przesadzać, pompować balonu. Przygotowujemy się normalnie, z drugiej strony oczywiście chcielibyśmy się zrehabilitować za mecz z inauguracji sezonu, gdy przegraliśmy ze Stalą u siebie 0-3.
- Siarka jest druga w tabeli, ale ma szansę zimować na pozycji lidera.
- Nie podniecam się tym, spokojnie podchodzę do sytuacji. Przedsezonowym celem było miejsce w ósemce. W zespole zaszło wiele zmian, ale udało się osiągnąć to, co planowaliśmy. Został jeszcze jeden mecz, dość prestiżowy. A co ugramy i co nam to da, czas pokaże.
- Rzeszowianie nie przegrali od 5 kolejek, do składu wraca Łukasz Szczoczarz, a w Siarce z powodu kontuzji nie zagrają Daniel Koczon, Jan Kowalski, Michał Chrabąszcz, a za czerwoną kartkę pauzuje Jarosław Piątkowski.
- To poważne ubytki. Odpada trzech skrzydłowych, ale kłopoty kadrowe to dla nas nic nowego. Zagrają inni i nie będziemy bez szans.
- Mam pan już w głowie wyjściową jedenastkę?
- Wiem, kto zagra.
- Zaatakujecie od pierwszej minuty?
- Mamy swój pomysł na grę, który zwykle się sprawdza. Nie będziemy tego zmieniać.
- W ostatniej kolejce Wigry na Hetmańskiej ruszyły mocno do przodu i dość szybko przegrywały 0-1.
- Nie widziałem tego meczu. Myślę, że obie strony znają się bardzo dobrze i ciężko tu będzie kogoś czymś zaskoczyć. Warto jednak dodać, że w porównaniu do inauguracji drużyny będą nieco zmienione. W Stali wtedy nie grał jeszcze Łukasz Szczoczarz, Aleksejs Kolesnikovs, czy Krzysztof Hus. U nas też nastąpiło jest kilka roszad.
- Co pan sądzi o Piotrze Prędocie?
- Widać, że jest w formie. Zwrócimy na niego uwagę. Liczę, że będzie to fajny, ciekawy mecz dla kibiców obu stron. Oby tylko pogoda wytrzymała.
- Bez względu na wyniki weekendowej kolejki, podkarpacki kwartet wypadł jesienią całkiem, całkiem.
- Drużyny są ósemce, co bardzo cieszy. Przed sezonem typowania były skromne, niewesołe, a tu okazuje się, że wszystkie cztery zespoły z regionu mają szanse uniknąć przykrych skutków reformy rozgrywek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?