Trener Sokoła Łańcut o spadku Siarki i szansach łańcuckich koszykarzy na awans do finału play off 1 ligi. Pierwszy mecz serii już w sobotę

Zanim o Sokole, pytanie o Siarkę Tarnobrzeg. Trzeba się mocno dziwić, że spadła do 2 ligi czy niekoniecznie?Po pierwsze wielka szkoda, że tak się stało, bo to zespół z Podkarpacia, który jeszcze rok temu był w ekstraklasie. Życzę Siarce, żeby nie doświadczyła tego, co Znicz Jarosław czy Stal Stalowa Wola, które po spadku z najwyższej klasie w krótkim czasie poszły w dół sportowo, a w przypadku Znicza w ogóle zniknęły ze sportowej mapy.

Najprościej powiedzieć, że Siarka spadła, bo kontuzje dopadły Piotra Niedźwiedzkiego i Szymona Długosza, dwóch podstawowych podkoszowych koszykarzy.Z nimi w składzie, z Jakubem Zalewskim, który opuścił ich w trakcie sezonu, Siarka miała szerszy skład od naszego. Myślałem, że zagra w play offach. Bez nich osłabła, ale jest jeszcze coś. Trafienie w play outach na SSK wcale nie było dobrym trafem. Drużyna z Siedlec była w sezonie zasadniczym wielkim pechowcem. Mimo posiadania ciekawych graczy, możliwości technicznych, taktycznych, przegrałą mnóstwo meczów. Najczęściej kilkoma punktami. Czułem, że mimo atutu hali, Siarka może się przejechać na tej przeszkodzie. Mam jednak nadzieję, że długo nie pobędzie w 2 lidze i zacznie iść w górę.

W górę w play offach poszedł Sokół. Z Polfarmeksem Kutno poszło chyba w miarę łatwo.Przy stosunkowo wąskiej kadrze nie był to dla nas spacerek. W meczu numer trzy kontuzję złapał Artur Włodarczyk, nie zagrał w następnym, ale jakoś sobie poradziliśmy. W czwartym meczu prowadziliśmy już 14 punktami. W końcówce było trochę wariactwa, niepotrzebnych błędów przy mocnym pressingu przeciwnika, ale ostatecznie wygraliśmy sześcioma punktami, więc powiedzmy, że w miarę pewnie wygraliśmy tę serię.

Z Polonią Leszno w półfinale będzie trudniej, bo to wicemistrz fazy zasadniczej i zacznie zabawę w swojej hali.Na tym etapie nie ma łatwych rywali. Popatrzmy na ćwierćfinał R8 z GKS. Drużyna z Krakowa rzuca 105 punktów w Tychach, ale i tak dość wyraźnie przegrywa. Oba zespoły pokazały niesamowitą formę, możliwości w ataku, ale ktoś musiał odpaść.

Polonia jest w pierwszej lidze dopiero drugi rok, a już walczy o najwyższe cele. Trochę przypomina Sokoła, który jako beniaminek otarł się o awans do ekstraklasy.Trochę, ale my nie mieliśmy takiej siły na giełdzie transferowej. Polonia sprowadziła rok temu ze Stali Ostrów Kamila Chanasa i Adama Kaczmarzyka. Kto interesuje się koszykówką, ten wiem, że to nie byli zawodnicy z końca ławki rezerwowych. Czasami grali bardzo dużo i wpływali na wynik. Obaj są strzelcami i w pierwszej lidze mają pole do popisu.

Ekipa z Leszna nie ma takiej siły w ataku, jak choćby GKS.Za to umie lepiej bronić, indywidualnie i zespołowo. To ciekawy, groźny zespół. Przez trzy czwarte sezonu pokazywał dużą moc. W pewnym momencie wpadł w dołek, ale umiał z niego wyjść.

Co wynika z waszych meczów w fazie zasadniczej?Polonia zaczyna serię u siebie, a w fazie zasadniczej Sokół przegrał w Lesznie 30 punktami.
Prowadziliśmy 20:7. Polonia odrobiła straty, u nas w 6 minut 5 fauli złapał Maciek Klima, nasz kapitan i gra się posypała. W Łańcucie mecz dostarczył mega emocji. Jeśli dobrze liczę, prowadzenie zmieniało się gdzieś 40 razy. Skończyło dla nas happy endem.

No to więcej przemawia za Polonią.Dlatego liczę, że wszyscy moi zawodnicy zagrali na maksa. O ich motywację jestem jednak spokojny.

Paru po raz pierwszy gra o taką stawkę, jak finał play off. I fajnie. Celem była ósemka, jesteśmy w czwórce, ale apetyt rośnie w mirę jedzenia. W tym momencie nie interesuje nas gra o trzecie miejsce, tylko awans do finału. Jeśli będzie odpowiednia forma, jeśli unikniemy problemów z fauli i innych nieszczęść, to będzie szansa wygrać tę rywalizację.

Co trener Sokoła wie o koledze po fachu z drugiej strony barykady?Jeśli mnie pamięć nie myli, to wielkiej kariery koszykarskiej nie zrobił, ale pokazuje, że zna swój fach. Terminował w śląsku Wrocław z czasów Urlepa, Katzurina i nie tylko. Miał się od kogo uczyć. Był na stażu w USA. To inteligentny trener i wyniki Polonii są tego dowodem. W ankiecie portalu PZKosza na najlepszego trenera fazy zasadniczej oddałem na niego swój głos.

Leszno pompuje miliony w żużel, ale wnosząc z transferów, Polonia chyba też należy do bogatszych klubów w lidze.Nie wnikałem w te sprawy, ale skoro Kamil Chanas ma ofert z ekstraklasy, a wybiera Leszno, to o czymś to świadczy. Pewnie mają budżet na poziomie plus minus miliona złotych, ale to tylko moje przypuszczenie.

Hala w Lesznie jest gorąca?W ćwierćfinale z Pruszkowem trybuny, balkony były pełne. Możemy się spodziewać solidnego dopingu dla Polonii.

Gdy słyszę słowo balkony, przypomina mi się hala w Wałbrzychu, gdzie fani basketu potrafili pluć i rzucać różnymi rzeczami w rywali Górnika. W Lesznie z czymś takim się nie spotkałem.

Na koniec sprawy kadrowe. Co ze zdrowiem Artura Włodarczyka?Myślę, że zdąży wrócić do gry i pomoże nam na boisku?

Michał Sadło treningi wznowił dawno temu.Ale tu chodziło o więzadła krzyżowe, kilka dobrych miesięcy przerwy. Fizycznie Michał wygląda coraz lepiej, proces gojenia przebiega rewelacyjnie, ale nie jest jeszcze gotowy do gry. Po takiej kontuzji nie można robić nic na siłę.

Czy Polonia ma jakieś problemy kadrowe?Zdaje się, że nie.

Wasz cel na weekend?Wygrać choć jeden mecz. Byłaby to super sprawa.

Kto wygra serię?Wierzę w swoich chłopaków. Wykonali w tym sezonie kawał dobrej roboty, o którą niektórzy nie bardzo ich podejrzewali. Chcemy wygrywać, ale rywal też ma motywację. Wzmocnił skład, a od miasta, które jest ważnym sponsorem klubu, dostał zielone światło na awans do ekstraklasy.

A kiedy wreszcie Sokół takie dostanie?Cały czas ma, tylko trener jest słaby (śmiech).

Zobacz także: Widzowie nie ukrywali zaskoczenia. Policjant trafił do kosza, rzucając tyłem przez całą długość boiska