Trener Stali Rzeszów: pokażemy lepszą piłkę

- Co słychać w Stali przed niedzielnymi derbami?

- Dziękuję, wszystko dobrze, słonko świeci, nastroje dopisują. Zastanawiam się tylko, o której zagramy. Najpierw była mowa o godzinie 11, teraz o 14. Widać, Resovia wszystko może.

- Czuć już w Stali presję meczu?

- Jest mobilizacja. Szczerze powiem, że wolałbym grać w sytuacji, gdy oba zespoły miałyby po 10 punktów przewagi nad resztą stawki. Ale jest, jak jest i trzeba uważać. Taka Avia wygrywa sobie pocichutku, a na koniec sezonu może być o niej głośno.

- Kto jest faworytem derbów?

- Resovia. To w końcu lider, a ostatnio wygrywała ze Stalą, jak chciała.

- Mimo to, po zwycięskim, ale średnim meczu z Tomasovią chciał się pan zakładać, że Stal poradzi sobie na stadionie przy Wyspiańskiego.

- Nie twierdziłem, że na sto procent wygramy, tylko, że pokażemy lepsza piłkę, zagramy na wyższym poziomie. Oczywiście mam nadzieje, że się przełamiemy i tym razem to Stal będzie górą.

- Resovia słynie ze skuteczności przy stałych fragmentach gry.

- Ma farta w takich wypadkach. Wiadomo, co potrafią Kozubek czy Kusiak, jak zawędrują na pole karne rywali. Ale stracha nie mamy. Analizujemy, rozpracowujemy Resovię i będziemy starali się utrudnić życie jej piłkarzom..

- Przewagi, atuty Stali na tle Resovii?

- Bardziej kombinacyjna gra, jesteśmy lepsi w operowaniu piłką po ziemi. Pytanie tylko, czy boisko pozwoli na taka grę. Trener Resovii narzekał na murawę na Stali, ale z tego co wiem, jest ona jeszcze gorsza na Resovii. Słońce mocno grzeje i może być trudno operować piłką. Wtedy będzie trzeba się dostosować i zmienić nieco styl gry.
- Na korzyść pana ekipy przemawia fakt, że w Resovii tłum piłkarzy jest po chorobach. Są osłabieni antybiotykami.

- Niech pan nie opowiada. Nie liczę, na żadne fory z tego powodu, bo nie wierze w tę epidemię w Resovii. Rozśmieszyło mnie, że lekarz klubowy wystawia zwolnienia, a potem zanosi się je do okręgowego związku.

- Czym Stal zaskoczy rywala. Będzie atakować od początku, czy okopywać się na własnej połowie i czekać na kontrę.

- Będziemy grać kanałami, a strzelać górą. Poważnie mówiąc, ciężko tu kogoś zaskoczyć. Przecież Resovia nie wystawi w ataku Kusiaka, my tam też nie poślemy swoich stoperów. Wszyscy się znają. Kto lepiej zagra, zgarnie punkty.