Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Stali Stalowa Wola chce odzyskać zaufanie kibiców

Janusz Słupek
Sławomir Adamus
Sławomir Adamus
Rozmowa ze SŁAWOMIREM ADAMUSEM, nowym trenerem II-ligowych piłkarzy Stali Stalowa Wola.

- Po raz trzeci zdecydował się pan poprowadzić "stalówkę", choć poprzednie rozstanie pana z zespołem nie przebiegało w przyjemnej atmosferze.

- Na pewno nie było to dla mnie do końca przyjemne, ale do klubu żalu nie mam. To tutaj mogłem zaistnieć, jako drugi a następnie pierwszy trener. Stworzono mi warunki do dalszego kształcenia się. Po prostu wyniki nie były najlepsze, dlatego w takiej sytuacji najłatwiej jest zmienić trenera. Za to, gdy pojawiła się propozycja powrotu to się długo nie zastanawiałem, chciałbym jeszcze coś dobrego dla "stalówki" zrobić.

- Teraz sytuacja w klubie jest równie trudna, jak wcześniej.

- Poprzednio jak zaczynałem pracę to miałem odpowiednio 3 i 6 graczy na pierwszych zajęciach. Teraz było ich więcej, bo 18, więc jest chyba postęp, ale problemy zostały te same. W poprzednich klubach gdzie pracowałem ( Łada Biłgoraj, Stal Kraśnik) słyszałem, że trzeba skład opierać przede wszystkim na własnych wychowankach, ale moim zdaniem to nie wystarczy. Owszem chcemy dać szansę zawodnikom stąd i z okolicznych miejscowości, którzy kiedyś w Stali zaczynali przygodę z piłką, jednak potrzebna jest także świeża krew z zewnątrz. Dlatego cały czas szukamy zawodników, którzy wzmocniliby zespół.

- Czy dostał pan od zarządu wolną rękę w kompletowaniu nowego zespołu?

- Sytuacja teraz jest o tyle inna, że powstała Spółka Akcyjna Stal Stalowa Wola. Spółka wykłada prywatne pieniądze. Na pewno nie stać nas na razie na takie kontrakty, jak w Stali Rzeszów czy Resovii. W umowach wszystko ma być zapisane jasno, aby potem nie było żadnych nieporozumień. Rozmowy z nowymi zawodnikami są trudne. Gdy usiedliśmy do negocjacji z Jarkiem Piątkowskim, to na pierwszym spotkaniu opadła mi szczęka, słysząc, za jaką kwotę chce u nas grać. Jak widać doszliśmy do porozumienia. Mam wielki szacunek do Marka Kusiaka, którego kiedyś z dnia na dzień wyrzucono z klubu, że jednak postanowił na koniec kariery wrócić tam, gdzie kiedyś zaczynał swoją przygodę z piłką. Złożyliśmy propozycję pozostania w zespole kilku graczom ze starego składu. Na przykład Krystian Lebioda dostał propozycję łączenia pracy w szkole z grą w Stali, moim zdaniem na godnych warunkach. Teraz tylko od niego zależy, co wybierze. Będziemy szukać nowych graczy praktycznie do końca okienka transferowego (do 31 sierpnia). Mamy określoną kwotę na wzmocnienia, dlatego każdy transfer musi być przemyślany i taki zawodnik ma być wzmocnieniem, a nie tylko uzupełnieniem składu.
- Czy Stal musiała spaść z I ligi.

- Patrząc z boku przespano moim zdaniem okres przygotowawczy latem ubiegłego roku. Dlatego fatalny był początek sezonu, gdzie Stal przegrywała mecz za meczem na własnym boisku, co kiedyś było nie do pomyślenia. Trudno się dziwić, że na trybunach z każdym meczem było mniej kibiców. Teraz chcemy to zaufanie kibiców odzyskać. Pewnie nie uda się to od razu, ale małymi krokami na pewno. Na pierwsze mecze kibice przyjdą z ciekawości, jak ten zespół wygląda, bo tradycje tutaj są duże. Nakłada to obowiązek dawania z siebie wszystko w każdym meczu, każdego bez wyjątku gracza w tym zespole.

- Problemem w przygotowaniach może być brak większej ilości sparingów.

- Jest to problem. Terminy powinny być uzgadniane dużo wcześniej. Gdy ja zacząłem dogadywać sparingi, to większość zespołów była już dogadana. Odpadł nam niestety sparing z Resovią, ale za to dochodzą mecze z Avią Świdnik (21.07) i Unią Tarnów (24.07). Być może uda nam się zagrać jeszcze 10 lipca z Siarką Tarnobrzeg, ale na razie nie jest to termin uzgodniony.

- Kto będzie panu pomagał w pracy?

- Na dzień dzisiejszy zespół będę prowadził sam. Natomiast osobno z bramkarzami będzie pracował doświadczony szkoleniowiec Józef Leś, który wychował już niejednego stalowca. Na pewno będzie mi służył radą w prowadzeniu zespołu.
Rozmawiał Janusz Słupek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24