Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Znicza: nie rozczulam się nad sobą

Rozmawiał Tomasz Ryzner
Stanisłąw Gierczak, trener Znicza Jarosław.
Stanisłąw Gierczak, trener Znicza Jarosław. Fot. Dariusz Delmanowicz
Rozmowa ze Stanisławem Gierczakiem, trenerem ekstraklasowych koszykarzy Znicza Jarosław.

- Czyż to nie ironia losu - w sobotę został pan najlepszym trenerem 2006 roku w naszym Plebiscycie, a w ten sam weekend, po porażce z Polonią Warszawa, pojawiły się głosy, że trener Znicza może zostać zwolniony.

- Ja nie mam czasu na plotki. W prasie czytam różne rzeczy, ale w klubie nikt nie sugerował, że mój czas się kończy.

- Naprawdę potrafi pan puścić takie pogłoski mimo uszu?

- Mam dużo pracy i nie mogę się nad sobą rozczulać, reagować na wszystko, co do mnie dociera.

- Jak się układa współpraca z działaczami?

- Często rozmawiamy. Czasem się zgadzamy, czasem mamy inne poglądy na pewne tematy. Generalnie czuję wsparcie z ich strony.

- Kibice na Gierczaka jeszcze nie gwiżdżą?

- (śmiech) Jeszcze nie. Nawet po porażkach dodają mi otuchy. Ci ludzie potrafią się zachować.

- Ciężko pan znosi przegrane?

- Jestem w dobrej kondycji psychicznej i fizycznej, co nie znaczy, że się niczym nie przejmuję. Ktoś powie, że nie przeżywam niepowodzeń, ale ja nigdy nie reaguję impulsywnie. Nie wpadam w euforię po sukcesach i nie załamuję się po przegranych. Lubię powiedzenie: "Jeśli spotkasz klęskę i sukces, obu tych oszustów traktuj tak samo".

- Kiedy Znicz zacznie wygrywać?

- Gdy każdy gracz zrozumie, że znaczenie mają nie słowa, ale autentyczne chęci i walka. Wiem, że liczy się taktyka, umiejętności. Ktoś może być zwyczajnie lepszy, ale zawsze trzeba walczyć. Mam wrażenie, że moi zawodnicy często nie są słabsi od rywali, ale nie zawsze dają z siebie 100 procent i przegrywamy.

- W pierwszej rundzie play-off nie wydawał się taki odległy, ale dziś cel Znicza to cel minimum.

- Musimy sobie otwarcie powiedzieć - walczymy o utrzymanie. Nie wolno unikać tego tematu, ale świadomość zagrożenia ma mobilizować, a nie usztywniać. Porażka to tylko powód do większej motywacji, koncentracji. Nie chodzi mi to, by zawodnicy klepali się po plecach. Ja chcę widzieć zespół złożony z facetów, którzy nigdy nie odpuszczają.

- Na koniec zmieńmy temat na przyjemniejszy - trenerskie wyróżnienie w naszym plebiscycie należało się panu bez dwóch zdań.

- Coś się rzeczywiście udało zrobić w tamtym roku i jest to zasługa wielu, wielu ludzi. Cieszę się, oczywiście, że zostałem nagrodzony. Plebiscyt ma formę zabawy, ale traktuję ją bardzo prestiżowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24