Karol, Wojciech, Marek. Oprócz rodziców mało kto ich rozróżnia. Bracia z Gorzyc koło Tarnobrzega od kilku dni służą w Mazowieckiej Brygadzie Saperów w Kazuniu Nowym.
- Synowie chętnie poszli do wojska, nigdy nie próbowali unikać poboru. Nie można być egoistą, niech synowie służą ojczyźnie - uważa Elżbieta Czerepak z Gorzyc, mama trojaczków.
Czwarty kończy służbę
Munduru nie bał się założyć w ubiegłym roku temu czwarty syn Czerepaków - Sebastian. Służbę w jednostce w Nisku zakończy za dwa miesiące. Jego bracia są znacznie dalej od domu, w Kazuniu Nowym na Mazowszu.
- Od tygodnia znacznie ciszej w mieszkaniu, ale połowę domowników ubyło - śmieje się tata Zbigniew Czerepak. - Nie możemy się doczekać, kiedy pojedziemy do synów na przysięgę.
Wystarczy jedna miara
Najpierw wezwanie do Wojskowej Komendzie Uzupełnień dostał jeden z braci. Po kilku dniach a armia upominała się o kolejnego z trojaczków.
- Poradziłam synom, żeby wszyscy trzej pojechali do WKU. Będzie taniej, może dostaną skierowanie do jednej jednostki - dodaje pani Elżbieta. - Pojechali we trzech, przywieźli trzy bilety. W wojsku też będzie ekonomicznie. Krawiec weźmie miarę z jednego syna i uszyje trzy mundury. Będą pasowały.
Trojaczki w mundurach to ewenement, nie tylko w polskiej armii. W jednostce w Kazuniu Nowym nigdy nie służyli nawet bliźniacy, a co dopiero trzech identycznych braci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?