Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudna walka bieszczadzkich gmin o pieniądze z Unii Europejskiej

Krzysztof Potaczała
Cisna. Urokliwa miejscowość turystyczna, która nie będzie się rozwijać bez inwestycji proekologicznych.
Cisna. Urokliwa miejscowość turystyczna, która nie będzie się rozwijać bez inwestycji proekologicznych. Archiwum
Bieszczadzkie gminy chcą się rozwijać, ale w walce o unijne pieniądze na oczyszczalnie ścieków czy wodociągi są bez szans. Powód? Mają zbyt mało mieszkańców i zbyt wysoki dochód na osobę.

W gminie Cisna mieszka niespełna 2 tysiące ludzi. Budżet samorządu to 7,5 mln zł. Nie stać go na samodzielne inwestycje proekologiczne, a są one niezbędne, by jeden z najbardziej urokliwych zakątków Polski rozwijał się turystycznie.

Niektóre programy regionalne nie przewidują pomocy finansowej na kanalizację czy oczyszczalnie ścieków dla mało zaludnionych gmin, w dodatku z niezbyt wysokim bezrobociem (np. w Cisnej to 8,6 proc.).

- Czujemy się skrzywdzeni, bo przez dziwne przepisy uciekają nam duże pieniądze - mówi wójt Renata Szczepańska. - Jak w takim razie Bieszczady mają równać do regionów z nowoczesną infrastrukturą?

Chodzi o Regionalny Program Operacyjny i Program Rozwoju Obszarów Wiejskich. Na uzyskanie pieniędzy z tego pierwszego mają szansę jedynie gminy powyżej 2 tys. mieszkańców. Cisna tego wymogu nie spełnia. Tymczasem w gminie jest zaledwie jedna oczyszczalnia ścieków, w dodatku przestarzała i zbyt mała. Nie lepiej ma się sprawa z kanalizacją - istnieje tylko w Cisnej i Wetlinie. No i nie ma wodociągu.

Na modernizację istniejącej oczyszczalni ścieków, budowę nowej plus kanalizację gmina Cisna potrzebuje ok. 14 mln zł. Władze gminy Czarna szacują, że oczyszczalnia i kanalizacja będą kosztować ok. 4 mln zł. Tymczasem cały budżet Czarnej to 6,5 mln zł.

Górskie samorządy (oprócz Cisnej także Solina, Czarna i Lutowiska) postanowiły interweniować w sprawie niekorzystnych dla nich przepisów m.in. w Ministerstwie Rolnictwa, Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, Ministerstwie Środowiska, Sejmie, a nawet u premiera.

- Nie może być tak, że z jednej strony większość obszarów bieszczadzkich gmin obejmuje się siecią Natura 2000, a z drugiej blokuje się nam możliwość pozyskiwania środków na ich ochronę - dodaje Renata Szczepańska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24