Trudne budżety miast na Podkarpaciu w przyszłym roku. Tylko Stalowa Wola planuje sporą nadwyżkę finansową [LISTA]

Na razie żadne z miast województwa podkarpackiego nie ma ustalonego budżetu na 2023 rok. Powstały natomiast projekty, które w formie uchwał zostaną przedstawione poszczególnym radom miejskim. Radni będą mogli zaakceptować je w formie przedstawionej przez gospodarzy miast lub wprowadzić swoje poprawki.

- To będzie budżet racjonalny, bez kredytu, ze spłatą zadłużenia i bez podwyżek dla mieszkańców za usługi komunalne – podczas konferencji prasowej mówił Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli.

Na przyszły rok w tym mieście zaplanowano dochody w wysokości 622,8 mln złotych, wydatki na poziomie 600,1 mln złotych. Nadwyżka budżetowa ma wynieść 22,7 mln złotych. Miasto nie planuje zaciągać w przyszłym roku kredytów, ani emitować obligacji. Wręcz przeciwnie, chce wykupić obligacje z poprzednich lat o wartości 37 mln złotych, aby w ten sposób zmniejszyć miejski dług.

Co najważniejsze dla mieszkańców, władze Stalowej Woli nie przewidują w przyszłym roku wzrostu opłat za usługi komunalne, podatku od nieruchomości dla osób prywatnych, cen biletów za przejazdy komunikacją miejską, nie będzie też stref płatnego parkowania. Trwa analiza wzrostu podatku od nieruchomości dla przedsiębiorców, co narzuca ustawodawca, jednak zapewnił, że trwają w tej sprawie konsultacje i ewentualne podwyżki będą na minimalnym poziomie, poniżej progu inflacyjnego 10 proc.

Stalowa Wola zaplanowała sporo inwestycji w ulice, szkoły, przedszkola. Chce kupić 5 autobusów elektrycznych. Przybędzie przyblokowych podwórek, zmodernizowane zostaną kanalizacje: sanitarna i wodociągowa, wymieniane będzie oświetlenie uliczne na LED. Powstanie na składowisku odpadów farma fotowoltaiczna, dzięki której miasto zaoszczędzi na prądzie, w miejscach nazwanych "betonowymi pustyniami" mają pojawić się nowe zazielenia.

Po przeciwnej stronie Rzeszów. Prezydent Konrad Fijołek narzeka, że przyszłoroczny budżet miejski będzie najtrudniejszym od 21 lat. Na 2023 rok zaplanowano 1,668 mld złotych dochodów, 1,903 mld złotych wydatków. Deficyt wyniesie ok. 235 mln złotych.

- Do 2020 r. byliśmy przyzwyczajeni, że każdy kolejny rok oznaczał poprawę finansową. Mogliśmy się cieszyć wzrostami dochodów z PIT, dochodów własnych. To niestety, już się skończyło - mówił Fijołek.

- Czekają nas ciężkie cięcia. Nie będzie już miejsca na żadne promocje, światełka, ekstrawagancje, większe wydarzenia. Chcemy natomiast uratować inwestycje, by próbować napędzić rozwój - dodaje prezydent Rzeszowa.

Wśród inwestycji znajdą się mn.in. remonty dróg, gdyż są one ważne dla rozwoju miasta. Największym przyszłorocznym przedsięwzięciem będzie rozpoczęcie budowy Wisłokostrady.

Prawie taka samą sumę wydatków, jak i dochodów, planuje Jarosław. Przy wydatkach 242,5 mln złotych deficyt ma wynieść ok. 1 mln złotych. Ok. 8,5 mln złotych ma trafić na wydatki inwestycyjne, na drogi, szkoły. Jednym z istotniejszych zadań, kosztujących prawie 4 mln złotych, będzie utworzenie bulwarów nad rzeką San.

W Przemyślu, przy dochodach 447 mln złotych i wydatkach 473 mln złotych, deficyt sięgnie 26 mln złotych. W ramach wydatków inwestycyjnych zaplanowano remonty ulic. Ponad 3,3 mln złotych trafi na wymianę taboru transportu miejskiego. To kolejny rok bez większych inwestycji, których w tym mieście bardzo brakuje.

W Jaśle poziom dochodów ustalono na wysokości 167 mln zł, z kolei wydatki na 198 mln zł, w tym na inwestycje ponad 27 mln zł. Planowany deficyt budżetu władze miasta chcą pokryć wolnymi środkami z lat ubiegłych oraz kredytem. Wiadomo też, jakie inwestycje mają być realizowane na terenie miasta w przyszłym roku.

Spora część wydatków majątkowych to inwestycje związane z budową nowych dróg. W 2023 roku na terenie Jasła ma powstać łącznik pomiędzy mostem na os. Gądki, a ul. Słoneczną. Na inwestycję przeznaczono w budżecie 4 mln zł. Z kolei na przebudowę mostu na ul. Towarowej oraz przebudowę ulicy Sroczyńskiego 1 mln zł. W planie wydatków znalazły się też pieniądze, które mają pójść na rozbudowę mostu w ciągu ulicy Krajowickiej (200 tys. zł). Obiekt od czasu powodzi w 2010 r. jest uszkodzony, a ruch na nim odbywa się wahadłowo.

Spory wydatek w przyszłorocznym budżecie to zaplanowane 3,6 mln zł na budowę pierwszego miejskiego żłobka, który ma powstać przy ul. Na Kotlinę. W listopadzie ruszył przetarg na projekt i budowę tego obiektu. Oprócz żłobka władze miasta chcą też w końcu przystąpić do budowy krytego lodowiska (w tym roku wszystkie przetargi nie zostały rozwiązane z powodu dużych kwot prac). Na lodowisko przeznaczono w przyszłorocznym budżecie 3,5 mln zł.

Projekt przyszłorocznego budżetu Sanoka zakłada 196,1 mln złotych dochodów i 224,7 mln złotych wydatków. Deficyt ma wynieść prawie 28,6 mln złotych.

- Sytuacja makroekonomiczna, wzrost inflacji, płacy minimalnej, nośników energetycznych, kosztów usług, przy braku zrekompensowania przez rząd w pełni ubytków dochodów z PIT i CIT, spowodowała, że planowany wynik bieżący budżetu na rok 2023 jest deficytowy – zaznacza w projekcie budżetu Tomasz Matuszewski, burmistrz Sanoka.

W przyszłym roku w Tarnobrzegu dochody mają wynieść 320,2 mln zł, a wydatki 344,8 mln złotych. Deficyt ma się ukształtować na poziomie 24,6 mln złotych. W Mielcu deficyt zaplanowano na 53,7 mln złotych, przy dochodach w wysokości 327,7 mln złotych i wydatkach 381,4 mln złotych.