Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa akcja sprzątania Zalewu Solińskiego [ZDJĘCIA]

Ewa Gorczyca
Jakie śmieci zalegają w zbiorniku? Głównie pozostawione przez żeglarzy i wędkarzy: woreczki, pudełka, puszki. Są też opony używane na przystaniach.  - Te rzeczy układały się na dnie przez kilka lat, teraz poziom kultury jest wyższy - podkreśla Radwański.
Jakie śmieci zalegają w zbiorniku? Głównie pozostawione przez żeglarzy i wędkarzy: woreczki, pudełka, puszki. Są też opony używane na przystaniach. - Te rzeczy układały się na dnie przez kilka lat, teraz poziom kultury jest wyższy - podkreśla Radwański. Adam Radwański
Około 90 osób sprząta Zalew Soliński. Akcja zorganizowana przez Towarzystwo Przyjaciół Polańczyka. Potrwa do soboty. Ilość zebranych śmieci na razie trudno oszacować, zwłaszcza, że wszystkiego nie udało się przetransportować w jedno miejsce. Sprzątano nie tylko zbiornik, ale i przyległe lasy.

Wczoraj sprzątano brzegi i odsłonięte dno zbiornika od Soliny do Polańczyka, aż do Wołkowyi.

W akcję zaangażowali się mieszkańcy Polańczyka, Myczkowa, przedsiębiorcy z branży turystycznej, radni, ksiądz proboszcz, pracownicy ZEW -elektrowni Solina i WOPR, koło wędkarskie. Była, grupa ok. 30 gimnazjalistów ze szkoły w Myczkowie. WOPR i elektrownia wypożyczyły łodzie, które umożliwiały dotarcie tam, gdzie nie można było dojść z brzegu i pomagały w transporcie worków.

- Na porannej zbiórce podzieliśmy linię brzegową na odcinki i każda grupa liczyła od 3 do 5 osób w zależności od przewidywanego zaśmiecenia i długość trasy - relacjonuje Adam Radwański, szef Stowarzyszenia Przyjaciół Polańczka. - Po południu do akcji wkroczyły łodzie zabierając worki. Z miejsc gdzie nie dało się podpłynąć łodzią, zwoziliśmy worki samochodami.

Ilość zebranych śmieci na razie trudno oszacować, zwłaszcza, że wszystkiego nie udało się przetransportować w jedno miejsce. Sprzątano nie tylko zbiornik, ale i przyległe lasy.

- Nie było tego tak dużo - ocenia Radwański. - Te tereny są na bieżąco dość dobrze utrzymywane. Przyznaje, że zdjęcia pokazane wcześniej w Nowinach go zaszokowały. - Na szczęście to są odosobnione przypadki w miejscach mniej uczęszczanych. Generalnie nie jest tak żle.

Jakie śmieci zalegają w zbiorniku? Głównie pozostawione przez żeglarzy i wędkarzy: woreczki, pudełka, puszki. Są też opony używane na przystaniach. - Te rzeczy układały się na dnie przez kilka lat, teraz poziom kultury jest wyższy - podkreśla Radwański.

Akcja trwa nadal. Dziś ma być sprawdzony odcinek bliżej Wołkowyi. Pozostały do posprzątania wyspy Energetyka i Zajęcza - tu termin ustalono wstępnie na sobotę.

- Myślę, że turyści w najbliższe wakacje będą mogli wejść spokojnie do wody, bez obaw np. o skaleczenie - mówi Radwański. - Jednak trzeba być czujnym, gdyż, jak to w chwili obecnej bardzo dobrze widać, na dnie jeziora czyha wiele niebezpieczeństw w postaci np. konarów starych zatopionych drzew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24