Trwa liczenie strat po wichurze

Dziś ma rozpocząć się naprawa. Straty szacowane są na ok. 20 tys. zł.

- Od nocy z soboty na niedzielę, kiedy w regionie zaczęła szaleć wichura, wyjeżdżaliśmy już 315 razy i wciąż usuwamy połamane konary i zwalone drzewa - mówi Marcin Betleja, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie.

Docieplenie jest na gwarancji

W mieście najbardziej ucierpiał blok przy ul. Hetmańskiej 22. Od strony ul. Staszica, od 5 piętra budynku, na szerokości ok. 5 - 6 m, wiatr oderwał część docieplenia - styropianu z tynkiem.

Wszystko runęło, niszcząc przy okazji zaparkowane opodal 4 samochody.

- Ten blok dopiero co był docieplany. Prace zakończyły się w listopadzie, w grudniu robione były ostatnie poprawki - mówi Zbigniew Barć, dyr. rzeszowskiego oddziału Zespołu Zarządców Nieruchomości, któremu podlega wspólnota z Hetmańskiej.

- Jest na gwarancji. Zgłosiliśmy już szkodę wykonawcy i zobowiązaliśmy do jej natychmiastowego usunięcia. Jeśli pogoda pozwoli, już dziś powinni ustawiać rusztowanie.

Auta do lakiernika

[obrazek2] Od 5 piętra budynku, na szerokości ok. 5 - 6 m, wiatr oderwał część docieplenia bloku przy ul. Hetmańskiej . (fot. FOT. WOJCIECH ZATWARNICKI)Starty szacowane są na ok. 15 - 20 tys. zł. Zbierze się komisja, która oceni również, jakie szkody ponieśli właściciele samochodów.

- Mam cały tył auta zniszczony, pęknięty zderzak, porysowany lakier - denerwuje się jeden z mieszkanców.

- Z tysiąc złotych muszę wydać na naprawy. Jak można było taką fuszerkę odstawić, żeby od bloku elewacja odpadła?

Proboszcz parafii Św. Józefa na Staromieściu, gdzie wichura zerwała krzyż zastanawiał się wczoraj, jak go zabezpieczyć, a potem umocować.

Niewykluczone, że trzeba będzie stawiać ok. 50 - metrowe rusztowanie.

Wichura powaliła też drzewo na stojący samochód na os. Krakowska Płd. Nikomu nic się nie stało.