Radnych uratowała konstytucja

fot. Roman Baran
Piotr Szpulak z Brzegu nie złożył oświadczenia w terminie, bo nie wiedział, że musi to zrobić. - Cieszę się, że trybunał uznał, iż zabieranie za to mandatu radnego jest zbyt surową karą - mówi.
Piotr Szpulak z Brzegu nie złożył oświadczenia w terminie, bo nie wiedział, że musi to zrobić. - Cieszę się, że trybunał uznał, iż zabieranie za to mandatu radnego jest zbyt surową karą - mówi. fot. Roman Baran
Sześciu opolskich radnych, którzy spóźnili się z oświadczeniami majątkowymi, prawdopodobnie nie straci mandatów.

Wcale mnie to nie cieszy, jestem rozgoryczony całą sytuacją - mówi Alojzy Ketzler, radny gminy Cisek koło Kędzierzyna-Koźla. Jego zdaniem spór wokół oświadczeń dowodzi, że dla posłów partyjne gierki są ważniejsze niż dobro obywateli.

Na Opolszczyźnie z wypełnieniem obowiązku spóźniło się sześciu radnych. Wszyscy po terminie złożyli oświadczenia o majątku swoich żon. Wojewoda Bogdan Tomaszek mógł już w styczniu podjąć decyzję, że dla całej szóstki brak miejsc w samorządach. Czekał jednak z decyzją do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. A ten wczoraj uznał, że brak podstaw do unieważnienia mandatów spoźnialskich.

- Nie wyobrażałem sobie, że mogłoby być inaczej - mówi Mariusz Grochowski, brzeski radny PiS. Jego partyjni koledzy z Sejmu do ostatniej chwili przekonywali, iż wszyscy radni, którzy z opóźnieniem złożyli oświadczenia, muszą pożegnać się ze stanowiskami. Grochowski od początku był przeciwnego zdania.

- Do rady miasta wszedłem z największą liczbą głosów, a oświadczenia nie złożyłem na czas tylko przez niewiedzę - tłumaczy Grochowski. Dodaje, że utrata mandatu za takie uchybienie byłaby karą niewspółmierną do winy.

Opinie

Opinie

Donald Tusk (PO):
- Zwracam się do rządu, by uznał prymat prawa i konstytucji nad chciejstwem władzy. Konstytucja i prawo muszą być ważniejsze od partyjnych decyzji. Prawdziwe państwo prawa to państwo, w którym prawo jest silniejsze od władzy, nigdy odwrotnie.
Dawid Jackiewicz (PIS):
- Orzeczenie Trybunału jest dobrą informacją dla niektórych samorządowców i nauczką dla twórców prawa. To nie jest porażka PIS. Jeśli są przepisy obowiązujące, należy je szanować i stosować do momentu aż uprawnione organy, czyli w tym przypadku TK, wydadzą decyzję.

Podobnego zdania jest Piotr Szpulak, radny ugrupowania Młody Brzeg.
- Nie złożyłem oświadczenia, bo radcy prawni urzędu nie poinformowali mnie o takiej konieczności - mówi Szpulak. - Dowiedziałem się o tym po fakcie. Dziwi mnie całe zamieszanie wokół oświadczeń - dodaje.

Trybunał Konstytucyjny nie pozostawił wczoraj suchej nitki na przepisach, nakazujących wygaszenie mandatów samorządowców, którzy z opóźnieniem złożyli oświadczenia majątkowe.

W całej Polsce dotyczyło to 765 radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast (w tym Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezydenta Warszawy). Wczorajsze orzeczenie sądu konstytucyjnego dotyczy wszystkich samorządowców, zagrożonych utratą mandatu. Trybunał stwierdził, że nie można pozbawiać ich funkcji, gdyż przepisy są niejasne, a to zaprzeczenie, zapisanej w konstytucji, zasady państwa prawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska