Trwa zbrojenie w klubach Ligi Siatkówki Kobiet. Chemik Police, ŁKS Łódź i Developres Rzeszów to najpoważniejsi kandydaci do walki o złoto

Developres Rzeszów potwierdził już trzy siatkarki, a w poniedziałek ma przedstawić kolejną. A jak wygląda sytuacja w pozostałych klubach?

Najmniej niewiadomych jest w DPD Legionovii. Drużyna z Mazowsza w ostatnim sezonie przebojem wdarła się do pierwszej czwórki ligi, która wydawała się dość hermetyczna. Rewelacja ostatniego sezonu ma już większość składu na kolejne rozgrywki. Pewne jest, że zostaje trener Alessandro Chiappini. Niestety klubowi nie udało się zachować wszystkich zawodniczek pierwszego składu, ale pozostały m.in. Alicja Grabka, Izabela Lemańczyk, Julie Oliveira Souza czy Maja Tokarska. Poważnym osłabieniem dla klubu może być odejście Olgi Stranzali (do Bosca San Bernardo - Włochy) czy Juliette Fidon-Lebleu, która kojarzona jest z Developresem Rzeszów. Zastąpienie tej dwójki nie będzie łatwe.

Legionovia zrobiła w poprzedni sezonie spory krok, kończąc sezon zasadniczy na 4. miejscu, ale klub na większe ambicje. Łatwo na podium nie będzie jednak się wedrzeć. Chemik Police nie zamierza obniżać lotów. Przedłużono umowę tureckiemu trenerowi Fehratowi Akbasowi, zostać mają reprezentantki Polski Marlena Kowalewska, Natalia Mędrzyk i Martyna Grajber, które wesprzeć ma kolejna kadrowiczka Agnieszka Kąkolewska.

ŁKS potwierdził, że w drużynie zostają główne strzelby: Katarina Lazović i Aleksandra Wójcik, a także obie podstawowe środkowe Klaudia Alagierska i Joanna Pacak oraz libero Krystyna Strasz. Pracę w Łodzi nadal będzie miał trener Giuseppe Cuccarini, a ogromnym wzmocnieniem ma być Katarzyna Zaroślińska-Król, która żegna się z Rzeszowem.

W innych klubach informacji jest znacznie mniej. Pracę raczej zachowa większość trenerów. Nowego na pewno zatrudni Radomka Radom i będzie nim Riccardo Marchesi. Z Budowlanych Łódź mają odejść Julia Twardowska i Anastasija Kraiduba, ale ten klub na pewno jeszcze odpali jakąś transferową bombę, do których od lat przyzwyczaja.

Developres zapowiada, że w poniedziałek przedstawi kolejną swoją siatkarkę na przyszły sezon. Odbędzie się to o godzinie 19 poprzez internetową relację na żywo. Dotychczas klub potwierdził Jelenę Blagojević, Aleksandrę Krzos i Zuzannę Efimienko-Młotkowską. Nie należy spodziewać się, że będzie to kompletnie nowa siatkarka, bo do końca maja zawodniczkom obowiązują umowy i rzadko zdarza się, żeby kluby chwaliły się pozyskaniem kogoś przed tym terminem.

Developres zapowiada, że zespół będzie mocny, a jego cel to mistrzostwo Polski oraz bardzo dobry wynik w Lidze Mistrzyń. Były plotki, że do Developresu może trafić jedna z dwóch wielkich gwiazd Louisa Lippmann lub Jovana Brakocević. - Fajnie by było, bo bardzo dobre zawodniczki. Jovanę znam m.in. z kadry Serbii, grałyśmy razem, grałyśmy też przeciwko sobie, ale to tylko takie gadanie. Ja nic o tym nie wiem. Zresztą w tym temacie trzeba pytać naszych prezesów nie mnie - mówi Blagojević.

Serbka zapytana, kogo najchętniej widziałaby w zespole? Odpowiada. - Te dziewczyny, z którymi chciałabym grać, to raczej nie przyjdą, bo ja chętnie widziałabym moje koleżanki z reprezentacji Serbii: Maję Ognjenović, Stefanę Veljković czy Tijanę Bosković, ale to chyba niemożliwe. Można mówić, pisać, ale i tak nic nie możemy teraz konkretnego powiedzieć. Trener i prezes mówią, że będzie mocny zespół, to ja im wierzę - dodaje Jelena.

Serbka pochwaliła się ostatnio wyjazdem w Bieszczady. Na szlaku kilka razy trafiła na swoich kibiców i nie mogło skończyć się bez wspólnego zdjęcia. - Bardzo lubię jeździć w Bieszczady, a to nie był mój pierwszy raz. Tu jest pięknie. W Serbii też mamy piękne góry, ale nie tak piękne jak Bieszczady - powiedziała.

"Zobacz też: Globalne ocieplenie drastycznie zmieni sport. Zimowe dyscypliny sportowe umrą śmiercią naturalną?