Trwają prace nad zmianą systemu wynagradzania samorządowców. Mają zarabiać więcej

W tej chwili włodarze, bez względu na wielkość gmin, mogą zarabiać maksymalnie ok. 12,4 tys. zł. Po zmianie ta kwota wzrosłaby do 20 tys. zł. Czy ich zarobki są naprawdę tak niskie, że trzeba je podwyższać?

GUS podał niedawno, że przeciętne wynagrodzenie wynosi ponad 4 tys. zł brutto, a pamiętajmy, że wlicza się w to tylko podmioty zatrudniające powyżej 9 osób. Większość zatrudnionych w Polsce zarabia poniżej tej kwoty, część nawet najniższą krajową -1750 zł. Patrząc tylko na te dane, wydaje się, że dzisiejsze zarobki włodarzy gmin wcale nie są takie małe. Z drugiej strony dobry fachowiec na stanowisku wójta czy burmistrza wymaga lepszego wynagrodzenia.

Czy lepszym pomysłem nie byłoby wprowadzenie rocznej premii, która motywowałaby do aktywniejszego działania?

Zdecydowanie takie rozwiązanie byłoby lepsze. Tym bardziej że wysokość rocznej premii można uzależnić od wyników pracy, a także np. stanu budżetu gminy, w tym zadłużenia. Dziś mamy takie przypadki, że prezydenci kilkusettysięcznych miast zarabiają podobnie jak włodarze kilkunastotysięcznych gmin.

Niektórzy włodarze chcą odebrać radnym prawo decydowania o wysokości ich pensji. Jaka jest realna szansa wprowadzenia tego pomysłu w życie?

Nie ma takiej możliwości prawnej. Poza tym rada gminy jest organem, który wpływa na pracę danego włodarza. Jednym z tych elementów jest właśnie obniżanie lub podwyższanie pensji, oczywiście pod warunkiem, że owe decyzje są podejmowane w oparciu o racjonalnie argumenty, a nie według kalkulacji politycznej.