Pierwszą próbę zwiększenia daniny od gruntów i nieruchomości od osób fizycznych i przedsiębiorców burmistrz Szewczyk i popierający go radni podjęli na środowej sesji. Wtedy uchwała została odrzucona głosami 10 radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz dwóch radnych Koalicji Obywatelskiej: Moniki Garduły i Piotra Michonia.
Tuż po sesji, gdy burmistrz dowiedział się, że trzech radnych PiS (Andrzej Bal, Katarzyna Rostowska-Machnik oraz Jerzy Polniaszek) wyjeżdża na zaplanowane wcześniej szkolenia służbowe, zwołał sesję nadzwyczajną w sprawie podniesienia podatków. Już na piątek 16 grudnia, czyli zaledwie 2 dni po tym, jak jego pomysł upadł w głosowaniu.
W piątek „przeciwko” głosowali już tylko radni PiS, zaś „za” byli radni wybrani z komitetów burmistrza Mariusza Szewczyka i Wspólnoty Ziemi Dębickiej. Co istotne, radni Garduła i Michoń z Koalicji Obywatelskiej po dwóch dniach zmienili zdanie i pomimo obecności na piątkowej sesji, nie wzięli udziału w głosowaniu. A to, przy nieobecności trzech radnych z PiS, zaważyło na tym, że podwyżkę podatków udało się w końcu „przepchnąć” 9 głosami „za” i 7 „przeciw”.
Radni PiS nie zostawiają suchej nitki na burmistrzu.
- Zwołanie tej sesji w takich okolicznościach świadczy o niepoważnym podejściu burmistrza do mieszkańców, miasta i radnych – ocenia radny Mateusz Kutrzeba. - Burmistrz perfidnie wykorzystał sytuację i zrobił wszystko, żeby podwyższyć podatki mieszkańcom i przedsiębiorcom. Tym bardziej, że dwa dni wcześniej Rada negatywnie odniosła się do jego propozycji. W dobie trudnej sytuacji burmistrz Szewczyk wprowadził najprostsze rozwiązanie, czyli sięgnął do kieszeni podatników i nie zaproponował alternatywnych rozwiązań - dodaje.
Sam burmistrz umywa ręce.
- To od radnych wyszła propozycja po pierwszym głosowaniu, w którym uchwała dotycząca podniesienia podatków nie przeszła. Dbamy o stan finansów miasta – mówi w rozmowie z Nowinami Mariusz Szewczyk, który w przegłosowanej w ten sposób podwyżce podatków nie widzi nic niestosownego.
- Ja nigdy nie patrzyłem, czy radni są, czy ich nie ma. Radny ma swój mandat i powinien go wykonywać, bo za to pobiera dietę. Gdy pracowałem w Rzeszowie, a sprawowałem mandat radnego, to nierzadko dwa razy dziennie musiałem jeździć do Dębicy na posiedzenia Rady Miejskiej – mówi Szewczyk i podkreśla, że piątek był ostatnim możliwym terminem na zmiany.
- 16 grudnia to ostatni dzień zgłoszeń w dzienniku urzędowym, aby zamieścić nowe stawki podatków, które będą funkcjonowały w następnym roku. Późniejszy termin sesji spowodowałby, że podatki pozostałyby na dotychczasowym poziomie. Sesję zwołuje Przewodniczący Rady Miejskiej. Nie zrobiłem nikomu na złość, tylko dbam o miasto – mówi burmistrz Dębicy i przekonuje, że do końca nie wiedział, jaki będzie wynik piątkowego głosowania.
Na podwyżce podatków od gruntów i nieruchomości o 8 proc. miasto ma zyskać około 2 mln zł. Planowane dochody w budżecie Dębicy na 2023 rok to 227,6 mln zł, zaś wydatki 243 mln. Zakładany deficyt to 15,3 mln zł, choć te wyliczenia dotyczą scenariusza podwyżki podatków od gruntów i nieruchomości o 11 proc.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę