Budżet miasta 2016: sprawdzamy, na co wydamy 460 milionów złotych

Największą część z budżetu, jak co roku, pochłoną wydatki na oświatę. To aż 168,4 mln złotych. Z tego na szkoły jest 125 mln zł, na przedszkola 33,3 mln zł, a 1,2 mln na administrację przedszkoli. Na remonty w placówkach oświatowych zostanie przeznaczone 1,7 mln złotych.

Żłobki to koszt 9 mln zł, z tego 7,5 mln zł jest na placówki publiczne, pozostała kwota trafi do żłobków niepublicznych, z których korzysta ok. 300 dzieci.

Edukacyjna opieka wychowawcza to kolejny dział w budżecie, na to jest przewidziane 22,3 mln zł (to m. in. świetlice, ośrodek szkolno wychowawczy, poradnia psychologiczno - pedagogiczna).

Na ochronę zdrowia miasto wyda w przyszłym roku 3,7 mln zł, z tego 2,3 mln zł to Miejski Program Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, a 700 tys. zł opieka nad nietrzeźwymi. Pomoc społeczna pochłonie prawie 37 mln złotych. Dotacja na urząd pracy to kolejne 2,2 mln złotych.

Gospodarka komunalna

Tu wydatki wyniosą prawie 44 miliony. Co się za tym kryje? M. in. oczyszczanie miasta, utrzymanie zieleni, oświetlenie ulic. Tu także są zapisane wydatki (ok. 16 mln zł) na gospodarkę odpadami. To także 5,7 mln zł na rzecz wodociągów za odprowadzanie wód opadowych. 700 tys. zł na schronisko dla zwierząt. W tym dziale zapisano także ok. milion na spalarnię odpadów. O co chodzi, skoro ten temat jest na razie w tzw. zawieszeniu? - Decyzja o tym, czy budujemy taką instalację, zapadnie w drugiej połowie przyszłego roku. A zależy ona przede wszystkim od dostępności źródeł finansowania - odpowiada prezydent Koszalina Piotr Jedliński. W tym dziale są też m. in. wydatki na dalsze zagospodarowanie zalewu, zagospodarowanie terenów rekreacyjnych na Lubiatowie, czy uzbrojenie nowej części strefy ekonomicznej w rejonie ul. Szczecińska - Lechicka.

Mniej na inwestycje

Jak już jesteśmy przy inwestycjach - te w budżecie Koszalina na 2016 rok są szacowane na 45 milionów złotych (na ten rok wynosiły dwa razy tyle). Z tej puli ok. 27 mln zł przeznaczono na remonty dróg. Wśród inwestycji drogowych przewidzianych do rozpoczęcia w przyszłym roku, z ważniejszych to m. in. budowa ulicy Połczyńskiej. Inwestycja jest rozłożona na 3 lata. Kolejna duża inwestycja drogowa to budowa ul. Odrodzenia, na którą zapisano 3,5 miliona. Aż 2 miliony zarezerwowano na przebudowę ul. Powstańców Wielkopolskich. Będzie też przebudowane skrzyżowanie na ul. Krakusa i Wandy (ma powstać rondo). Podobnie jak na ul. Zwycięstwa - Stawisińskiego Pileckiego oraz Pileckiego - Piłudskiego (powstaną dwa ronda, z tym, że ul. Piłsudskiego pozostanie nadal częściowo zamknięta).

Milion złotych jest zarezerwowane na dokończenie ul. Langego oraz 1,7 miliona na dokończenie ul. Bosmańskiej. Jest też plan przebudowy ul. Piastowskiej - Głowackiego - Jedności, na to są 2 miliony, ale kolejne dwa będą rozpisane na kolejne dwa lata. 1,6 miliona jest przewidziane na przebudowę ul. Chopina, a 1,8 miliona - na Szymanowskiego - Matejki - Moniuszki. Prawie milion - na Radogoszczańską - Ratajczaka. Będą też kolejne inwestycje na os. Unii Europejskiej. - Dokończona zostanie ul. Fińska - mówi prezydent Piotr Jedliński. - Ale też zostanie przygotowany chodnik z płyt na ul. Holenderskiej aż do orlika, z oświetleniem. Dodatkowe lampy staną też tam przy KTBS.

Ponad milion jest na nowe ścieżki rowerowe (od ul. Zwycięstwa do tzw. łezki na parkingu leśnym i na ul. Morskiej). Miasto przygotowuje się też do budowy 12-kilometrowej ścieżki do zalewu do przystani Koszałka. Pół miliona jest wstępnie zarezerwowane na podłączenie się do tzw. węzła drogowego na ul. Władysława IV w ramach S6. Będzie 1,3 mln zł jest na rozbudowę cmentarza. Pół miliona, w ramach realizacji zeszłorocznej edycji budżetu obywatelskiego, trafi na modernizację zabytkowej lokomotywy. Kolejny projekt obywatelski, który wymaga dokończenia, to obserwatorium astronomiczne, na które przewidziano 600 tys. złotych. Ma być też m. in. wykonana dokumentacja na marinę na Jamnie oraz na zagospodarowanie Góry Chełmskiej.

Administracja

Tu zostało zapisane 39,8 mln zł, nieco mniej niż rok wcześniej, gdy planowano w tym dziale 40,5 mln złotych. W rzeczywistości ten rok ma się zamknąć kwotą ok. 40 milionów. W 2016 roku nie planuje się podwyżek pensji. Ale w sumie na wynagrodzenia w ratuszu trafi ok. 22 mln złotych. Na Radę Miejską 421 tys. złotych.

W tym dziale jest też wpisana promocja - ta w 2016 roku, gdy będzie obchodzone 750-lecie miasta, ma pochłonąć prawie milion złotych.

Gospodarka mieszkaniowa

Na to jest zarezerwowane 6,6 mln złotych. Z tego Zarząd Budynków Mieszkalnych otrzyma 3,5 mln, a 2,5 mln trafi gospodarkę gruntami i nieruchomościami. Pół miliona trafi do Koszalińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, na udziały, na kontynuację budowy mieszkań.

Kultura i sport

Na kulturę zapisano ok. 20 mln złotych. Z kolei na sport 9,2 miliona. Z tego dotacje dla klubów i stowarzyszeń to 7 mln zł, ponad 900 tys. zł na utrzymane hali widowiskowo sportowej, prawie 800 tys. zł na utrzymanie orlików.

Tu zostało też uwzględnione 250 tys. zł na modernizacje boiska przy Zespole Szkół nr 10.

Pytamy prezydenta

Przyszłoroczny budżet to o połowę mniejsze wydatki na inwestycje. Z dotychczasowych 20 procent schodzimy do 10. Skąd taki spadek?

Stąd, że na tym etapie nie mogliśmy uwzględnić funduszy unijnych, o które chcemy się starać na kolejne inwestycje. Nie ma jeszcze konkretnych wytycznych co do procedur podziału pieniędzy itd. Nabory wniosków o dofinansowanie jeszcze nie ruszyły. To dopiero przed nami. Czekamy na ruch Urzędu Marszałkowskiego. Poza tym pokończyliśmy duże inwestycje. A 2016 rok to w dużej mierze wydatki na dokumentację i projekty.

To nie wynika z tego, że miasto jest w trudnej sytuacji finansowej i krótko mówiąc: nie mamy płynności, by sięgnąć po kolejne pieniądze? Zadłużenie w 2016 sięgnie 294 milionów.

Sytuacja finansowa miasta jest stabilna. Nie mamy problemu z płynnością. Ważny jest wskaźnik planowanej łącznej kwoty spłaty zobowiązań z tytułu rat kredytów i pożyczek, a ten wynosi dla nas 3,72%, przy dopuszczalnym 5,82. Nie ma więc zagrożenia.

W budżecie nie znalazłam zapisów o Inteligentnym Systemie Transportowym, który nie został dokończony. Co z tą inwestycją?

Miasto wypowiedziało umowę wykonawcy - spółce PKP Informatyka. Nie mieliśmy wyjścia, gdyż do końca roku musimy rozliczyć się z realizacji - ITS miał być gotowy, a nie jest. Z tym, że procedura jest taka, że po wypowiedzeniu umowy, decyzja uprawomocnia się dopiero 7 grudnia. Z kolei firma twierdzi, że do tego czasu skończy projekt. W mojej ocenie będzie to trudne. Pozostaje nam więc dokończenie projektu przy pomocy nowego dofinansowania, o które będziemy się starać. Jednak na tym etapie trudno to było ująć w budżecie.

Opozycja zwraca uwagę na to, że wpływy z podatków będą mniejsze, po zapowiadanych przez nowy rząd korektach progów podatkowych. To oznacza jeszcze mniejszy budżet.

Na razie to zapowiedzi. Jeżeli będą wprowadzone zmiany, to raczej od 2017 roku. Z naszych szacunków wynika, że po tych korektach, to będzie 30 milionów złotych.