Trzy nowe hotele w Rzeszowie w tym roku

W Hiltonie przy centrum handlowym Millenium Hall trwają już ostatnie prace wykończeniowe. Gotowe są już m.in. wszystkie pokoje i część konferencyjna.

- Do końca kwietnia zamierzamy dokończyć rekrutację personelu, później rozpoczniemy intensywne szkolenia. Pierwszych gości zamierzamy przyjąć już 31 maja - mówi Agata Latańska dyrektor sprzedaży Hilton Garden Inn w Rzeszowie.

W czterogwiazdkowym hotelu przy al. Kopisto goście będą mieli dostęp m.in. do całodobowej, samoobsługowej pralni i sklepu, w którym będą mogli uzupełnić pokojową lodówkę. Pokoi będzie 101, Ponad 650 m kw. zajmie część konferencyjna. Podobny standard ma zaproponować gościom nowy hotel Rzeszów powstający przy al. Cieplińskiego. Jego inwestor, biznesmen Ryszard Podkulski zamierza skończyć budowę do końca roku.

- Najprawdopodobniej będziemy działać pod szyldem znanej marki Mercure. To kolejna po Qubusie firma, z którą prowadzimy rozmowy. Jesteśmy bliscy porozumienia - przekonuje Podkulski.

Po otwarciu obu hoteli, w centrum Rzeszowa turyści będą mieli do dyspozycji kilkanaście tego typu obiektów. Najwięcej w rejonie Rynku i starego miasta. Kolejne jak grzyby po deszczu wyrastają na przedmieściach. Zdaniem Tomasza Solińskiego, ekonomisty z instytutu gospodarki Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania, dla części biznesmenów może oznaczać to tarapaty. - Mam na myśli firmy, które nie inwestują w swoje obiekty. O tym, że trzeba to robić świadczy chociażby przykład Hotelu Prezydenckiego, który w imponującym stylu się rozbudował. To naturalna reakcja na zmiany na przesyconym rynku - uważa doktor Soliński.

Co na to właściciele hoteli?

- Rzeczywiście rynek w Rzeszowie jest już nasycony. Ale ja zrobiłem precyzyjny przegląd oferty. O przyszłość mojego hotelu się nie boję, bo będzie stał w najlepszym możliwym miejscu - skrzyżowaniu dróg wjazdowych ze wszystkich stron. Gości na pewno nam nie zabraknie - uważa Podkulski.

Sytuacja na rynku martwi Kamila Foka, który przy ul. Kościuszki ma już Grand Hotel. W lipcu otworzy w Rynku kolejny obiekt, tym razem pięciogwiazdkowy pod marką Bristol.

- W mieście powstało ostatnio tak dużo hoteli, że trudno będzie się utrzymać wszystkim. Gdybym to przewidział, pewnie dwa razy przemyślałbym moją inwestycję. Ale teraz na wycofanie się jest już za późno. Mimo tego jestem optymistą i liczę, że dzięki dobrej ofercie wygram walkę o klienta. Wykruszą się tylko najsłabsi - przewiduje Fok.