Mieszkaniec Wadowic Górnych przed swoim domem z wiatrówki strzelał do puszek.
- Mężczyzna, ojciec dwójki dzieci, wykazał się dużą beztroską - relacjonuje Wiesław Kluk, rzecznik mieleckiej policji. - Załadował wiatrówkę, położył ją na ziemi, żeby nieco dalej poukładać puszki. I wtedy doszło do strzału.
Dziecko zdążyło nacisnąć spust
W pobliżu tego miejsca bawił się trzyletni syn Rafała R. Chłopiec wykorzystując nieuwagę ojca, zdążył chwycić wiatrówkę i wystrzelić. Trafił w nogę swojej 13-letniej siostry. Zranił dziewczynkę w kostkę prawej nogi.
Lekko podchmielony
13-latka tylko na krótko trafiła na pogotowie. Jej rana nie wymagała szpitalnego leczenia. Policjanci, którzy zjawiali się na miejscu zdarzenia, odkryli, że Rafał R. był pijany. W wydychanym powietrzu miał 0,56 promila alkoholu.
- Policjanci nie zdecydowali o jego zatrzymaniu. Ustalamy okoliczności zdarzenia oraz czy ta wiatrówka wymagała pozwolenia na jej używanie - mówi Wiesław Kluk.
Nie wiadomo jeszcze, czy 32-latek usłyszy zarzut posługiwania się bronią bez wymaganych zezwoleń. Najprawdopodobniej będzie odpowiadał za narażenie swoich dzieci na utratę życia i zdrowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?