TSV Sanok wygrał w Wałbrzychu swój pierwszy mecz w 1 lidze

Victoria PWSZ Wałbrzych – TSV Mansard Trans-Gaz Travel Sanok 2:3 (25:23, 23:25, 25:23, 23:25, 11:15)
Victoria: Napiórkowski, Magnuszewski, Schamlewski, Borris. Pietkiewicz, Plizga oraz Obrębski (libero), Durski, Zieliński. Trener Przemysław Michalczyk

Sanok: Przystaś, Wierzbicki, Kusior, Oroń, Łaba, Rusin oraz Głód (libero), Dębiec (libero), Gąsior, Jurkojć, Pieper, Gnatek. Trener Krzysztof Frączek.

Sędziowie: Nowak i Mituta; Widzów 500. MVP Tomasz Głód.

W Wałbrzychu spotkały się dwie ekipy, które w tym sezonie nie zaznały smaku zwycięstwa, ale bardzo tego chciały. Mecz był niezwykle wyrównany, w każdym secie sporadycznie, którejkolwiek drużynie udawało się uzyskać przewagę większą niż dwa oczka. W ekipie TSV przez większość meczu ciężar zdobywania punktów spoczywała na barkach Tomasza Kusiora i Pawła Rusina. Bardzo dobre spotkanie rozgrywał też rozgrywający Łukasz Kalandyk, a w obronie szalał libero Tomasz Głód. Spory udział w wygranej miał też Damian Wierzbicki, który nie najlepiej rozpoczął spotkanie, ale za to w decydujących setach, jego gra była bezcenna.

Mecz omal nie zakończył się wygraną gospodarzy 3:1. Sanoczanie prowadzili przez cały niemal czwarty set, ale w końcówce dali się dogonić rywalom. Stojąc jednak pod ścianą przebudzili się. Za błędy w poprzednich akcjach zrehabilitował się Daniel Gąsior, najpierw skutecznie zaatakował, a następnie świetnym serwisem dało kolegom okazję do kontry, która doprowadziła do tie-breaka.

Do połowy piątego seta rywalizacja toczyła się punkt za punkt. Sytuację zmienił blok Kusiora tuż przed zmianą stron. Po niej TSV odskoczył przeciwnikowi i nawet rewelacyjny w tym meczu Patryk Napiórkowski (zdobył 36 punktów w całym spotkaniu) nie był w stanie odwrócić losów spotkania.

W sobotę przed Sanokiem kolejna okazja na poprawienie dorobku punktowego. TSV podejmie Norwida Częstochowa.