Tu, gdzie nie liczą PKB. W Bhutanie mają szczęście narodowe brutto
Zdjęcie himalaistów czekających w kolejce, by stanąć na najwyższej górze świata, opublikowały niedawno wszystkie światowe media. Podobnie jak informację o 11 ofiarach, które w tym czasie zginęły, wspinając się na Mount Everest od nepalskiej strony. Inny himalajski kraj - Królestwo Bhutanu - od kilku lat natomiast robi wszystko, aby zatrzymać masowy napływ turystów. Ich Himalaje mają pozostać niezmienione i niezniszczone. Bhutańczycy wierzą, że górom nie wolno zakłócać spokoju.
Chcesz więcej?
Kup prenumeratę cyfrową i ciesz się nieograniczonym dostępem do najlepszych artykułów w jednym miejscu
SubskrybujMasz już dostęp? Zaloguj się
Materiał oryginalny: Tu, gdzie nie liczą PKB. W Bhutanie mają szczęście narodowe brutto - Plus Dziennik Zachodni
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.