Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turysta, schodząc z Tarnicy, zgubił szlak. Z objawami hipotermii został ewakuowany śmigłowcem do szpitala

Beata Terczyńska/GOPR Bieszczady/FB
GOPR Bieszczady/FB
Goprowcy ratowali turystę, który wczoraj schodząc z Tarnicy zgubił szlak, nie wiedział gdzie jest, było mu bardzo zimno, zamarzały mu ręce i stopy, nie był w stanie zainstalować aplikacji Ratunek i wrócić po swoich śladach, ponieważ były zawiane. Mężczyzna wyszedł w góry, chociaż Bieszczadzki Park Narodowy stanowczo tego odradzał z uwagi na sytuację pogodową. W Bieszczadach obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.

Wczoraj po godz. 18 ratowników z Bieszczadzkiej Grupy GOPR zaalarmował taksówkarz, że przyjechał do Wołosatego po turystę z którym się umówił, a ten jednak się nie pojawił. Zaniepokojony mężczyzna zadzwonił do klienta, od którego dowiedział się, że potrzebuje pomocy. Taką też informację przekazał ratownikowi dyżurnemu GOPR w Sanoku.

Ratownik skontaktował się z turystą i dowiedział się, że ten wyszedł w góry o godz. 15 z Wołosatego w kierunku Tarnicy, schodząc z Tarnicy zgubił szlak nie wie gdzie jest, jest mu bardzo zimno, zamarzają mu ręce i stopy, nie jest w stanie zainstalować aplikacji Ratunek i nie jest w stanie wrócić po swoich śladach ponieważ są zawiane.

Do akcji skierowano ratowników z Ustrzyk Górnych oraz ratowników przebywających w tym czasie na szkoleniu w okolicach Kopy Bukowskiej. Po konsultacji z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym także zespół HEMS z Sanoka, aby przetransportować ratowników z Ustrzyk Górnych w rejon Tarnicy.

- Ustalono również, że podczas dolotu do Ustrzyk Górnych przelecą nad Przełęczą Goprowców, Tarnicą oraz Szerokim Wierchem. W trakcie lotu koledzy z zespołu HEMS zlokalizowali turystę, który wcześniej został poinformowany, że widząc i słysząc śmigłowiec ma włączyć latarkę w trybie migania - czytamy facebookowym profilu GOPR Bieszczady. - Dwóch ratowników GOPR zostało przetransportowanych śmigłowcem w rejon, gdzie znajdował się mężczyzna. Po zaopatrzeniu turysty z objawami hipotermii został ewakuowany śmigłowcem i przekazany do SOR w Sanoku.

W wyprawie ratunkowej wzięło udział 9 ratowników, którzy zakończyli działania po godz. 22.

Goprowcy zwracają uwagę, 35-letni turysta nie był przygotowany na zimowe wyjście w góry i tylko dzięki doskonałej współpracy z zespołem HEMS z Sanoka nie doszło do tragedii.

Przypominają, że z powodu intensywnych opadów śniegu w górach nastąpiło gwałtowne pogorszenie warunków do uprawiania turystyki. Na szlakach, mogą znajdować się powalone drzewa i zwisające gałęzie. Szlaki są nieprzetarte, a na drzewach występuje okiść grożąca dalszymi powałami drzew. W grzbietowych partiach Bieszczadów znajduje się około 50 cm śniegu, miejscami sięgającymi do 100 cm. Ogłoszono pierwszy w pięciostopniowej skali stopień zagrożenia lawinowego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24