31-letni mężczyzna w ciężkim stanie przebywa w sanockim szpitalu.
Burza nad wysokimi Bieszczadami rozpętała się w poniedziałkowe popołudnie. Połoniną Wetlińską wędrowało wówczas sporo turystów. Część z nich w porę zdążyła zejść w niższe partie, inni nie mieli już na to czasu.
- Znaleźli się w wielkim niebezpieczeństwie, bo byli wysoko i na otwartej przestrzeni - mówi Hubert Marek, wicenaczelnik bieszczadzkiego GOPR.
Około godziny 16 goprowcy otrzymali informację, że gdzieś w masywie Wetlińskiej piorun poraził wędrowców.
- Powiadomili nas koledzy aż z Rabki, bo tam dodzwonili się turyści będący świadkami zdarzenia - informuje wicenaczelnik Marek. - Do akcji ratunkowej wysłaliśmy trzy grupy: z Cisnej, z Ustrzyk Górnych i ze schroniska na Połoninie Wetlińskiej. Pierwsi do poszkodowanych dotarli ratownicy z Połoniny. Znaleźli ich w rejonie Osadzkiego Wierchu.
- Dwóch turystów reanimowało mężczyznę, który doznał największych obrażeń - opowiada Paweł Szopa, dyżurny ratownik GOPR w Ustrzykach Górnych. - Jego stan był na tyle poważny, że postanowiliśmy wezwać śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Mimo fatalnej pogody, helikopter wylądował w pobliżu rannych. Na pokład zabrano walczącego o życie 31-latka. Trafił do sanockiego szpitala. Do schroniska na Połoninie Wetlińskiej przetransportowano poszkodowaną kobietę, która towarzyszyła 31-latkowi w górskiej wyprawie. Pozostali dwaj turyści samodzielnie zeszli z gór.
- Stan kobiety nie był początkowo zły, jednak już w schronisku nagle się pogorszył - relacjonuje Hubert Marek. - Miała bardzo wysokie tętno, pojawiły się luki w pamięci. Wiedziała jak się nazywa, ale zapomniała datę urodzenia. Nie było na co czekać. Ponownie wezwaliśmy śmigłowiec.
Turystka również trafiła do szpitala w Sanoku. Po dokładnych badaniach i udzieleniu jej pomocy lekarze uznali, że może wrócić do domu.
Wczoraj stan 31-letniego mieszkańca Poznania nadal był ciężki.
- Po uderzeniu piorunem doszło do zatrzymania krążenia i utraty przytomności - mówi Wiesław Gucwa, ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii szpitala w Sanoku. - Dodatkowo podczas upadku mężczyzna doznał silnego stłuczenia głowy.
Według ordynatora Gucwy, nie można jeszcze powiedzieć, nawet w przybliżeniu, kiedy pacjent opuści szpital: - Cały czas jest diagnozowany, czuwamy nad nim. Pozostaje mieć nadzieję, że wszystko skończy się dobrze.
- Tu można mówić o szczęściu w nieszczęściu - twierdzi ratownik GOPR Paweł Szopa. - Piorun nie uderzył w turystę, ale bardzo blisko niego. Bezpośrednie porażenie to pewna śmierć.
Jak zachować się w górach podczas burzy
- kiedy zauważysz zbliżającą się burzę, opuść partie szczytowe i grań. Staraj się szybko dotrzeć do granicy lasu, ale nie chowaj się pod pojedynczymi drzewami
- opuść jak najszybciej miejsca ze sztucznymi ubezpieczeniami, jak drabinki, łańcuchy itp.
- schowaj do plecaka wszystkie metalowe przedmioty, wyłącz telefon komórkowy
- będąc w grupie, należy się rozdzielić, pozostać w rozproszeniu, lecz tak, żeby się widzieć. W razie porażenia piorunem jednej osoby, inne będą mogły udzielić pierwszej pomocy i wezwać lekarza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!