Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko jeden punkt Młodej Resovii

Marek Bluj
Młoda Asseco Resovia nie wykorzystala szansy na pokonanie Delecty.
Młoda Asseco Resovia nie wykorzystala szansy na pokonanie Delecty. Archiwum
Siatkarze Asseco Resovii w meczu ósmej kolejki Młodej Ligi przegrali z Delectą Bydgoszcz 2:3. Po wygraniu w dobrym stylu pierwszego seta, w kolejnych resoviacka młodzież mocno spuściła z tonu i straciła szansę nawet na zwycięstwo za trzy punkty.

Asseco Resovia - Delecta Bydgoszcz 2:3 (25:20, 17:25, 22:25, 25:23, 8:15)

Resovia: Kowalski, Długosz, Peszko, Dryja, Nożewski, Pszonka, Głód (libero) oraz Twaróg, Pałka, Czubiński, Kozdroń, Kędzierski.

Resoviacy zagrali w optymalnym składzie. Zostali wzmocnieni zawodnikami II-ligowej drużyny, ale i tak musieli uznać wyższość wyżej notowanej Delecty, która tworzyła zgrany kolektyw, grała uważniej, skuteczniej, była bardziej zdeterminowana i nie popełniała tak wielu błedów, co gospodarze.

Bardzo ważnym elementem w tym spotkaniu była zagrywka. To właśnie dzieki niej resoviacy doprowadzili do stanu 2:2. Podopieczni trenera Jerzego Wietechy przegrywali w czwartej partii 16:19, wówczas na zagrywkę wszedl Kamil Długosz i mocnymi piłkami ułatwiał kolegom zdobywanie punktów. Kiedy zaserwował asa jego zespół przeważał 21:19. Na finiszu znów było gorąco,ale błąd podwójnego odbicia po stronie przyjezdnych, wśród których wyróżniał się mający staż w PlusLidze Lukasz Owczarz, przeważył szalę na rzeszowską stronę.

W tie-breaku cały czas inicjatywę posiadali siatkarze z Bydgoszczy. Zaczęło się od 0:3, po zagrywkach Marcina Walińskiego, potem udaną serią serwów popisał się Owczarz i "zrobiło się" 3:9. Resovia drobiła wprawdzie kilka punktow, ale nie potrafiła dalej powstrzymywać pewnych swego przeciwników. Szkoda, bo gdyby nasi młodzi zawodnicy wykazali więcej wiary i animuszu, mogli to spotkanie spokojnie wygrać.

- Wystawiliśmy mocny zespół, bo chcieliśmy być dla zajmującej wysokie miejsce Delecty godnym przeciwnikiem. Nie będę także ukrywał, że liczyliśmy na punkty, nawet na trzy. Pierwszy set był dobry w wykonaniu naszego zespołu pod każdym względem. Drugi zaczęliśmy niemrawo i zaczęły się kłopoty. W czwartym wrociliśmy do dobrej gry, ale w piatym przeciwnicy osiągnęli przewage na zagrywce, co wcale nie oznacza, że nie można było z nimi podjąć rownej gry - żałował trener Jerzy Wietecha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24