Początek sanoczanie mieli piorunujący; już w 1. minucie Malasiński miał szansę na gola, ale Kosowski łyżwą udanie interweniował.
W 3. min Mateusz Rompkowski przegrał pojedynek sam na sam z Odrobnym, a w kolejnej akcji już było 1-0. Krążek niczym po sznurku wędrował od Vozdeckiego przez Vitka do Bartosa, który z bliska wpakował "gumę" do siatki.
Słowak po raz drugi trafił do siatki w 11. min (tuż po "setce" zmarnowanej przez Danieluka), ale sędziowie dopatrzyli się spalonego.
Sanoczanie nie wykorzystali swoich dwóch przewag, jastrzębianom arbiter dał trzy (m.in. Bordowski nie trafił do pustej bramki), w tym 28 sekund w podwójnej.
W jej końcówce Kral z boku wrzucił krążek od Odrobnego do bramki i zaczęły się kontrowersje. Jastrzębianie uważali bowiem, że jeszcze powinni grać w przewadze, sędziowie orzekli inaczej.
Drugą część, bardziej senną, nie ożywiła nawet bramka Bartosa; krążek uderzony spod niebieskiej linii "Kosa" chyba mógł obronić, ale był źle ustawiony.
Emocje były dopiero w końcówce tercji; najpierw Kolusz z Vozdeckim we dwóch jechali na Kosowskiego, ale przekombinowali i nie oddali nawet strzału.
W końcówce tercji emocje wprowadził sędzia Kryś; w jednej akcji posadził na ławce Dziubińskiego z Vozdeckim i przez równe dwie minuty sanoczanie bronili się 3 na 5. Dali radę... Dobrze spisywał się Odrobny broniąc strzały z bliska, m.in. Danieluka.
W III tercji bramka Vitka (w dniu 32. urodzin!) na 3-1 uspokoiła widowisko, bo praktycznie odebrała ochotę do gry zespołowi spod czeskiej granicy. Czwarty gol w samo "okienko" wydawał się rozstrzygać sprawę, ale sekundy później Odrobny niepotrzebnie wyjechał z bramki i Danieluk skierował mu krążek między parkanami.
Gdy w 57. min Vitek sprytnie dobił strzał Mojzisa i zdobył swoją drugą bramkę w meczu kibice skandowali "Sanok mistrz". Do mistrzowskiej formy jeszcze daleko...
Na koniec kibice zaśpiewali "sto lat" Vitkowi.
CIARKO PBS BANK SANOK - JKH GKS JASTRZĘBIE 5-2 (1-1, 1-0, 3-1)
1-0 Batos - Vitek - Vozdecky (5:17), 1-1 Kral - Zatko (18:23, 5/4), 2-1 Bartos - Vitek - Wajda (25:45), 3-1 Vitek - Bartos - Kubat (42:09), 4-1 Mojzis - Zapała - Malasiński (46:30), 4-2 Danieluk - Kral (46:44), 5-2 Vitek - Mojzis - Bartos (56:03).
CIARKO: Odrobny - Mojzis, Dronia (2); Kotaska, Wajda; Kubat (2), Rąpała (2) oraz Pociecha - Malasiński, Zapała (2), Kolusz; Vozdecky (4), Bartos, Vitek; Gruszka, Dziubiński (4), Strzyżowski; Radwański, Biały, Mermer. Trener Stefan MIKES.
JKH: Kosowski - Zatko (4), Górny; Labryga (2), Bryk (2); Pastryk (2), Dąbkowski; Sordon, Mateusz Rompkowski - Danieluk, Kral, Marzec; Sulka, Słodczyk, Bordowski; Salamon, Prochazka, Urbanowicz (2) oraz Nalewajka, Kąkol. Trener Jiri REZNAR.
SĘDZIOWALI Sebastian Kryś (Katowice) oraz Artur Hyliński (Oświęcim) i Piotr Matlakiewicz (Sosnowiec). KARY: 16 - 12 minut. WIDZÓW 1200.
Opinie
Jiri Reznar, trener JKH
Sanok przegrał poprzedni mecz z nami oraz w Oświęcimiu i wiedzieliśmy, że się na nas mocno postawi.
To tylko sport, ale my graliśmy dobrze tylko dwie tercje. W trzeciej kilku graczom zabrakło dyscypliny.
Stefan Mikes, trener Ciarko PBS
Na pewno nie był to łatwy pojedynek, bo też nasza forma jest daleka od idealnej. Mam nadzieję, że do play-offu ją odzyskamy.
O przekonującym zwycięstwie zdecydował jednak agresywny hokej na całej tafli i profesorska gra naszej drugiej formacji. Wiele krążków wyłuskaliśmy już w tercji przeciwników.
Jednak przełomowym momentem było wybronienie podwójnej przewagi rywali w końcówce II tercji przy stanie 1-2. Gdy odskoczyliśmy na dwa gole byłem pewien, że już nie puścimy tego wyniku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?