1 z 4
Następne
Uderzył autem w dom w Zbydniowie. Kierowca jest ciężko ranny
Kolejny wypadek na zakręcie śmierci w Zbydniowie
- Wezwaliśmy straż pożarną, bo z auta wyciekało paliwo i dymiło się – wspomina młody mężczyzna. Strażacy, którzy migiem przyjechali ze Stalowej Woli, ugasili palące się auto i po wycięciu blachy, wyjęli kierowcę. - To młody mężczyzna, ma chyba z trzydzieści lat – szacuje kobieta z uszkodzonego domu. W ciężkim stanie trafił do szpitala. – Jeszcze żyje – powiedział jeden z policjantów, kiedy zapytaliśmy o kierowcę godzinę po zdarzeniu.
Jak się dowiedzieliśmy, kierowca z wielonarządowymi obrażeniami został przewieziony do szpitala w Nisku, gdzie wykonano mu badanie na tomografie komputerowym, który w Stalowej Woli jest chwilowo nieczynny.