Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukrainki w Tarnobrzegu sprzedają pielmienie i pierogi, żeby pomóc walczącym. - Kiedy lepię nie płaczę - mówi Ira

Wioletta Wojtkowiak
Wioletta Wojtkowiak
Wioletta Wojtkowiak
Ukrainki, które znalazły w Tarnobrzegu schronienie przed wojną, lepią pielmieni i pierogi, żeby wesprzeć rodaków walczących na froncie. Ich akcja spotkała się z ogromnym odzewem mieszkańców, którzy chcą pomóc. Na swoje porcje są gotowi czekać dwa tygodnie i dłużej.

Dziewięcioosobową rodzinę uchodźców, w tym troje dzieci, przyjęli pod swój dach właściciele zajazdu Amigo. Dwa dni temu Ola i jej krewne oznajmiły, że nie mogą bezczynnie siedzieć i myśleć o dramacie, bo to ich w końcu zabije. Szykując dla siebie obiad w kuchni rzuciły pomysł, że będą lepić pierogi i sprzedawać je, a pieniądze przeznaczą na pomoc dla Ukrainy, na wsparcie odpierających rosyjskie ataki rodaków.

Tylko kiedy mam zajęte ręce mogę przez chwilę o tym nie myśleć. Kiedy lepię pierogi nie płaczę. Mam cel, to trochę pomaga

– wzrusza się Ira, której mąż walczy na froncie.

Panie na początku zastanawiały się, czy nie zrobić plakatów o swojej akcji. Okazały się zupełnie niepotrzebne. Wystarczył jeden post pod hasłem „zajadamy i pomagamy”, który zamieścił w mediach społecznościowych Michał Harnik, żeby we wtorkowe popołudnie ruszyła lawina zamówień na pięć rodzajów wyrobów.

W środę w zajeździe przy Alei Warszawskiej drzwi się nie zamykały a telefon dzwonił bez przerwy. Na parking podjeżdżał samochód za samochodem. Jedni odbierali gotowe porcje, inni zamawiali pierogi, pielmienie lub chinkali, które będą mogli zjeść dopiero za dwa tygodnie. Tak dużo jest zapisów na ukraińskie specjały.

- Każdy pomaga tak jak może. Można przynieść rzeczy, zrobić przelew, a można też kupić pierogi. Ludzie mają złote serca – mówi nam wychodząca z budynku pani Bożena, która kupiła kilka porcji.

Zainteresowanie akcją przekroczyło oczekiwania kobiet. Tarnobrzeski Bank Żywności postanowił im pomóc i dostarczył dzisiaj mąkę i inne produkty.

Co w ofercie?

  • PIELMIENI - (ciasto surowe i cebula)
  • PIEROGI I - (ziemniaki, cebula)
  • PIEROGI Z MIĘSEM I KAPUSTĄ
  • CHINKALI (mięso surowe i cebula, bulion)
  • PIEROGI NA SŁODKO Z TWAROGIEM


Cena jednej porcji to 15 złotych (12 pierogów). Pierogi można kupować i odbierać w godzinach 11-18, telefon do zamówień - 606-898-218.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ukrainki w Tarnobrzegu sprzedają pielmienie i pierogi, żeby pomóc walczącym. - Kiedy lepię nie płaczę - mówi Ira - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24