Umiesz liczyć? Licz na siebie!

Czy wysypanie ładunku z tira jest śmiesznym, prima aprilisowym żartem? Dla zdrowego, normalnie rozumującego człowieka zdecydowanie nie. Kretynów, którzy otworzyli burtę w naczepie pana Sławka sytuacja może rozbawiła. Ale gdyby przekonali się, ile wysiłku kosztowało kierowcę powtórne załadowanie dwóch ton ziarna na samochód, może choć trochę przemyśleliby swoje postępowanie.

Od ich głupoty bardziej przeraża mnie jednak ludzka znieczulica. Nie potrafię pojąć, dlaczego utrzymywane przez podatników służby ratunkowe czy komunalne nie poczuwają się do obowiązku niesienia ludziom pomocy. Jestem przekonany, że strażnikowi miejskiemu albo zamiataczowi ulic nie spadłaby korona z głowy, gdyby poświęcił dwie godziny i pomógł zebrać rozsypane zboże. Jeśli nie z obowiązku, to z czystej ludzkiej życzliwości, bo to nic nie kosztuje.

Jak tak zrobiłem i nic mi się nie stało. A nóż sam kiedyś też będę potrzebował pomocy? Mam tylko nadzieję, że nie będę zdany jedynie na mundurowych i urzędasów. Bo oni są przecież stworzeni do wyższych celów.