Unihokej. Drużyna Travel.pl Wilków Sanok nie dała rady w pierwszym meczu play-off MUKS-owi Zielonka

Ogromny niedosyt w Sanoku, ale Wilki zapowiadają, że w drugim i ewentualnym trzecim meczu tanio skóry nie sprzedadzą. Chcieliby - jak rok temu - zagrać w finałach Salming Ekstraligi, ale do tego droga jeszcze daleka i wyboista.

Sanoczanie dwa razy prowadzili w sobotnim meczu z faworyzowanym rywalem, a po bramce na 2:1 w 53 minucie wydawało się, że już nie dadzą sobie odebrać tego zwycięstwa. Nic bardziej mylnego... Doświadczeni goście podczas gry w przewadze doprowadzili do remisu, a na 54 sekundy przed końcem meczu zdobyli zwycięską bramkę ze strzału Macieja Sieńko. Ten miał prawo zachować najwięcej sił, bo w I i II tercji w sumie przed 11 minut przebywał na ławce kar.

Goście mieli optyczną przewagę i częściej strzelali na bramkę Wilków (32-19), ale kapitalnie spisywał się Kacper Cęgiel, bramkarz miejscowych. Tragicznym bohaterem w ekipie sanoczan był za to Tomasz Sokołowski; harował na całej długości i szerokości boiska, strzelił gola i zanotował asystę, ale w końcówce złapał dwie kary i szansa choćby na dogrywkę przepadła. - Jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa - zapewnia jednak.

Travel.pl Wilki Sanok - MUKS Zielonka 2:3

W play-off (do 2 wygranych): 0:1.

Tercje: 1:0,0:1,1:2.

Bramki: T. Sokołowski 14 w przewadze, Sujkowski 53 (asysta T. Sokołowski) - Matejak 29, 55 w przewadze, Sieńko 60.

Skład Wilków: Cęgiel, Kopeć - Leś, Kobylarski, Zacharski, Rudy, Ambicki, T. Sokołowski, P. Sokołowski, Sujkowski, Januszczak, Kot, Pisula, Zajdel, Skrabalak, Bryndza. Trener Tomasz Sokołowski.

Kary: 11 - 11 minut. Widzów 150.

NOWINY - Andreja Prokić piłkarz PGE Stal Mielec. XVII plebiscyt Podkarpacka Nike, PIŁKARZ ROKU 2018